O samym meczu za jakiś czas.
Wesley Matthews zerwał Achillesa w trzeciej kwarcie. Na żywo wyglądało to na złamanie kości w lewej nodze, potężne zerwanie mięśnia, nie wiem, to tragiczna wiadomość.
Już raport Rebbecki Haarlow podczas trzeciej kwarty nie brzmiał dobrze. Wesley Matthews w szatni cierpiał, a Paul Allen miał z niej wyjść kręcąc głową, tak jak kręci się głową gdy tracisz kluczowego obrońce na Jamesa Hardena albo kilka milionów dolarów na giełdzie. Matthews po sezonie będzie wolnym agentem i cynicznie napiszę, że to szczęście w ogromnym nieszczęściu. Jego kontrakt nie będzie już tak wysoki jaki mógłby być jeszcze kilka godzin temu, a każdy zespół składający w lecie ofertę Matthewsowi będzie walczył o kota w worku. Świat schodzi na psy, bo nawet w takiej chwili pojawiają się pieniądze.
Arron Afflalo jest już w pierwszej piątce i nagle o playoffowe minuty na obwodzie będą walczyć C.J McCollum i Alonzo Gee.
MRI confirms Portland G Wesley Matthews sustained a ruptured left Achilles' tendon. He is out for the season.
— Trail Blazers PR (@TrailBlazersPR) marzec 6, 2015
"No i w p...u wylądował. I cały misterny plan też w p...u".
OdpowiedzUsuńNieszczęście jednego szansą innych, oby ją wykorzystali [skręca głowę w lewo i patrzy na CJ'a]
Ja pier***** co za pech!
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
OdpowiedzUsuńJednak obiektywnie trzeba przyznać że los wszystkich po równo w tym sezonie obdziela kontuzjami:
OKC - Durant, SAS - Leonard, LAC - Griffin, HOU - Howard, MEM - Conley, DAL - Chandler, NOP - Davis. Tylko o dziwo GSW jakoś się trzymają ale jeszcze ze 20 spotkań więc pewnie się wyrówna.
Tylko pamiętaj, że wymienieni albo już grają albo za chwilę wrócą do gry.
UsuńA PO już za chwilę i WM grać w nich niestety nie będzie.
morys