Na szybko.
Siódma porażka z rzędu, pierwsza w tym sezonie po dogrywce, które w poprzednich latach Blazers regularnie wygrywali. Do znudzenia będziemy przypominać i liczyć czwarte kwarty, które gracze Terry'ego Stotts przegrywają. Blazers na ostatnie 12 minut wychodzili z 15 punktami przewagi. Prowadzili 76-61, Allen Crabbe rzucił 15 punktów z 9 rzutów, przeciętni Lillard i McCollum trafili tylko 1 z 6 rzutów za trzy punkty, ale Rockets trafiali jeszcze mniej, jeszcze rzadziej, bronili tak samo słabo - w drugiej kwarcie, kumulacji wszystkiego co w Houston złe, Rox zdobyli tylko 13 punktów.
Ale przyszła czwarta kwarta i James Harden z 17 punktami, faulami, wracaniem z Rockets do życia. Nowego życia, z nowym trenerem, z nowymi pomysłami - Ty Lawson zaczął mecz na ławce, nie zagrał ani minuty w czwartej kwarcie, Ariza krył najlepszego gracz drużyny przeciwnej, Clint Capela miał minuty w crunch-time.
Rockets prowadzeni przez Hardena szybko zaczęli mecz od nowa. Zrobili run 20-7 grając Jamesem Hardenem w post-up na Allenie Crabbe'ie, który odgrywał na obwód (2 trójki Brewera) i C.J McCollumie, który dostał prosto w twarz spin przez lewe ramie i dwa punkty. Blazers prowadzili ośmioma.
Po timeoucie Terry Stotts miał bardzo dobrą zagrywkę na rzut z prawego rogu, ale Aminu nie trafił, po zbiciu piłki przez Masona Plumleego nie trafił też McCollum i James Harden przeszedł znowu do postup i wymusił faul. Trafił oba rzuty wolne, Rockets przegrywali już tylko 6 punktami, na parkiecie pojawił się Clint Capela, z którym Rockets są lepsi niż z Dwightem Howardem i który zdobył po stracie backcourtu Blazers dwa punkty spod kosza.
Rockets wracali, Hardena cały czas krył Crabbe, który przegrywał w post-up - może Mo Harkless nie powinien schodzić z parkietu za McColluma? Gra na dwóch niskich skrzydłowych? Harkless-Aminu? Gracze o dłuższych ramionach?
W każdym bądź razie Blazers grali nisko - Aminu na czwórce - Terry Stotts nie reagował na 8 punktów z rzędu Rockets i Blazers nie trafiali rzutów z rogów po podaniach podwajanego Damian Lillarda.
Na 5:45 Corey Brewer miał swoją pierwszą akcję w czwartej kwarcie, po której Blazers spuścili głowy:
Damian Lillard trafił oba rzuty wolne, McCollum ważną trójkę i w dwóch posiadaniach Blazers odskoczyli na 7 punktów. Rockets zostało jednak 5 minut na odrobienie strat. Mason Plumlee podał z high-post tak do grającego więcej bez piłki Lillarda - pomysł Terry'ego Stotts na wyjście z podwojeń - jak podwał już w tym sezonie (+9 Blazers). Był faul w ataku Hardena, 2 na 2 z linii Plumleego, ten mecz nie mógł się nie skończyć dobrze.
Jednak 2 ostatnie minuty z wynikiem 92-85 dla Blazers zaczęły się od kolejnego niecelnego rzutu, kolejnych rzutów wolnych Rockets, ale też Lillard czuł crunch-time i broniących agresywnie Rockets i tak sobie Jamesa Hardena, zaskoczył drivem na 7 punktów przewagi, która utrzymała się do ostatniej minuty.
Howar i Harden zdobyli 5 punktów, Aminu nie trafił trzeciego rzutu za trzy w tej kwarcie i po rzutach wolnych Hardena i Aminu właśnie, stał się Corey Brewer:
Porażka numer 9, 13 miejsce w Konferencji Zachodniej. LSU Bena Simmonsa gra dzisiaj mecz.
@##$@%$%&*(*(*^%^&%$#@#*(!!!, dobrze już, spokojnie , gramy dalej. Go Blazers!!!
OdpowiedzUsuńCo do fantazji na temat wylosowania w drafcie na Power Forward Bena Simmonsa dołożył bym jeszcze kogoś z przyszłorocznych free agency http://hoopshype.com/2015/08/15/nba-free-agency-2016-the-top-players/ , może Andre Drummond i kogoś takiego jak DeRozan :D Wtedy człowiek nie będzie się tak denerwował o 5 rano...
OdpowiedzUsuńDrummond, Wthiteside pewnie (i oczywiście się nie zdarzy), ale DeRozan to nie wiem po co. Mamy CJ'a, wcale nie gorszy. Trzeba już raczej na tego Noela zapolować u Philly. Hinkie wrzuci w excel, może mu się algorytm zgodzi ;P
OdpowiedzUsuńA DeRozan to dlatego : https://www.youtube.com/watch?v=Fvoa63tCpcU :P
OdpowiedzUsuńna razie, grajmy tym co jest. zobaczymy, kogo ostatnie niepowodzenia wzmocnią, a kogo zabiją. Czas chyba dac sznasę Connaughtonowi, zamiast minut Hendo, może więcej Fraziera, zwłaszcza w 2 kwarcie kiedy nie ma Lillarda. Dalej grałbym Vonlehem i Alexandrem tylko tak przekonamy się na co ich stać. Salary cap daje nam dużo elastyczność w następnych latach. zostają kontrakty Lilla, Aminu i Davisa, reszta to sa jakies grosze. I tak jak @Behemot sondowałbym Hinkiego w sprawie Noela
OdpowiedzUsuńWłaśnie. Nie uważacie że fragment z Frazerem był bardzo ok w meczu z rakietkami
OdpowiedzUsuńDetroit postawiło wszystko na Drummonda. Do tego wreszcie zaczęli wygrywać. Ciężko go będzie wyciągnąć. Ale kto tam wie jakie są jego osobiste sympatie.
OdpowiedzUsuńZawsze można zgarnąć Karnowskiego z draftu :-)
No to co dziś będzie? Kolejny loose?
OdpowiedzUsuńZa kare nie ogladam PTB na żywo, tylko replay na http://nbahd.com/ .
Niech wiedza co traca ;-)
dzisiaj pojedynek ekip przegrywających w spektakularny sposób. będzie blow-out;)
OdpowiedzUsuńszokująca odpowiedź "wysokich" Blazers na krytykę na polskim blogu:
OdpowiedzUsuńhttp://www.wodaiogien.com/#!portland-trailblazers/kn4m2