24 kwietnia 2016

Wiktoria


Clippers (2-1) @ Blazers (1-2) 88-96


Wydawało się, że będzie jak przed rokiem - że Trail Blazers nie podniosą się, że poddadzą mecz i oddadzą go w sferze 1. mentalnej, 2. fizycznej pod koszem (bo wiecie, że naszymi TAM gwiazdami są Plumlee i Davis) jak rok temu z Memphis oraz 3. na obwodzie, gdzie obrońcy stopują nasz duet Lillard-McCollum. Tym razem było inaczej, Tym razem wygraliśmy mecz, a pomogli nam chyba dziennikarze NBA, którzy dzień wcześniej wybrali CJ-a na MIP sezonu. I to zrobiło różnicę.


Od początku zaczęli trafiać Damian i CJ, którego wyraźnie uskrzydliła nagroda sezonu. Znowu nie trafiał nasz frontcourt (to już normalne), ale przynajmniej w kategoriach "zbieram" pomogli nam pudłujący na potęgę goście. Chyba zapomnieli o tej hali, ale nie liczcie, że w kolejnym meczu będzie tak samo. To pozwoliło naszemu Centrowi zaliczyć monstrualne 21 zbiórek - duże Łał, choć w ataku wciąż jest sierotą. Crabbe i Henderson zapomnieli, jak się gra w kosza. Kaman dawał dobre ruchy w paint i teraz widać, jak jeszcze wiele pracy (a przecież Kaman nie jest żadnym wirtuozem) przed Noah Vonleh. Albo od razu go sobie odpuśćmy. Popatrzcie, ani Plumlee, ani Davis, ani Vonleh ani boże broń Leonard  nie umieją wykonać jednej dobrej akcji typu gram w post tyłem (tyłkiem i łokciem) do kosza. I to się raczej nie zmieni...

Nasi obrońcy punktowali w akcjach off-screen i po pick&rollu odgrywanym przez wysokiego na skrzydło i tam ball movement szedł do łuku. Nie łudźmy się jednak, że Aminu będzie trafiał trójki. Albo Harkless. Tak nigdy nie wygramy. Trójki powinni sadzić Lillard, McCollum i ... nikt więcej. Aminu powinien skupić się na obronie, a Harkless na cwaniakowaniu pod koszem i ładowaniu łatwych paczek po zbiórkach skądinąd. Tak jak pokazał to w drugiej połowie, bo o pierwszej woli pewnie zapomnieć. Tak jak umie to Davis.

Nie wiem co stało się z Crabbe'em w tej serii, bo tak znakomicie grał w tym sezonie. Nie rozumiem,  jak nagle można - nie trafiać nic,  w obronie gubić wszystko i być tak kompletnie we mgle. Może głowa?

Co nam wychodziło? Drive'y Lillarda po zasłonach, pull-upy CJ-a tak samoż,  wbiegnięcia Plumlego i asysty na zewnątrz oraz zbiegnięcia znikąd i łatwe paczki Harklessa  w drugiej połowie. Czy to jest recepta na sukces w tej serii? Nie wiem, ale trzymajmy się tego, bo nic lepszego ani Platon ani Stotts nie wymyślą.


 Było równo aż do crunch-time, kiedy CJ walnął tróję, Lillard wjechał na kosz, Harkless zrobił paczkę a Lillard nie pomylił się z linii. Czy coś więcej wiemy po tym zwycięstwie, oprócz tego, że Paul Allen poczuł się spełniony? Cieszmy się chwilą, bo one są najważniejsze. Tak czy inaczej wracamy do Los Angeles.



17 komentarzy:

  1. Do samego końca bałem się, że Redick w końcu odpadli 2 trójki i będzie dupa. Na szczęście nie odpalił.
    Lillard i McCollum z dochodzącym Plumlee już są na swoim poziomie. Oby reszta dołączyła to jeszcze może być dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. pdxpl17:00

    zagrozenie trójkami ze strony skrzydłowych to w tej NBA konieczność. Harkless i Aminu musza to robic. Problemem jest ławka. Crabbe i Hendo nie mogą grac już gorzej wiec badzmy dobrej myśli. Wszystko, kady punkt w tej serii przychodza Blazers z ogromnym wysiłkiem. Tylko krew, pot i łzy... Griffin mimo wszystko nie wygląda dobrze

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda ze nie udało się nam ustawić na ten mecz chociażby w Łodzi

    Jeszcze bardziej szkoda ze nie polecialem do Portland bo teraz można tego dokonać w atrakcyjnych cenach :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Behemot18:06

    Harkless i Aminu muszą trafiać co najmniej 30% z dystansu jeśli marzymy o 7 meczach. Podobała mi się opcja z Mo na Paulu.

    OdpowiedzUsuń
  5. strasznie Ci nasi skrzydłowi pudłują....szkoda,ze nie ma mamy Leonarda z formą z ubiegłorocznych play off.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot18:31

      bałem się to tu napisać ;P

      Usuń
    2. I słusznie ;-) Jak byśmy mało ceglarzy mieli :-)

      Usuń
  6. Co sądzicie o I. Mahinmi FA center na przyszły rok w Blazers?

    OdpowiedzUsuń
  7. pdxpl19:45

    będziemy sciagać każdego komu wyjdzie mecz w PO?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kogo możemy realnie ściągnąć na poz 5? Mahiminmi to kawałek solidnego mięsa do upychania sie pod koszem. Gra przytomnie i ma niezłe manewry w trumnie.
      Po przypadku Odena pozycja centra u Nas to ,,zguby szukanie"

      Usuń
    2. pdxpl21:45

      To będzie tutaj zapewne niepopularne, ale jestem za daniem szansy Plumlee. Jest młody i dostaje małe pieniądze. Ma warunki fizyczne, dobrą technikę. Myslę, że będą z niego ludzie.

      Usuń
  8. Taki troche sceptycyzm bije z tej relacji jak to u Clyda zreszta standard (to nie zarzut :) )

    Warto przypomniec jednak, iz kluczowe akcje laduje druzynie pokroju LAC przykladowo gosc pozyskany za komplet dresów

    Generalnie w tym meczu Moe wpisal sie w Kamana i chcial wyprowadzac ich z rownowagi a juz sluchanie zakrywki Doca i krecenie glowa ze ja rozumie bylo mistrzowskie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No właśnie Lucero.Na dodatek na 4 min.przed koncem jakaś baba na espnie zacieszała,że "Harkless really struggle this series",po czym on nagle odpalił-cudownie wkręcił się pod kosz,a potem było tylko lepiej.. Btw:wiecie jak obejrzeć mecz na rodzimej stacji,z Mike&Mike? Z nimi wszystko smakuje lepiej.Nawet porażka(tfu!) Dziś szykuje się prawdziwa batalia,mam nadzieję,że sędziowie będą poważni i np.pojawi się flagrant zamiast common(kuriozum z McCollumem) Tylko zwycięstwo RipciTizenS!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. pdxpl05:09

    M&M? Trzeba mieć ILP Premium

    OdpowiedzUsuń
  11. Behemot07:21

    CP3 i Griffin kontuzjują się w każdych play offs, tylko zazawyczaj czekali z tym do 2-3 rundy. Trzeba to skończyć w 6 meczach. Swoją drogą ciekawe, czy to koniec pary Paul/Griffin w Clips.

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy07:37

    i mamy 2:2 :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Paul i Curry z kontuzją.Czyli finał konferencji przeciwko LMA? Hmm,z tym że jak na razie to SAS właśnie typowałem na mistrzów...
    A na Clipsach zemściło się to flopowanie.
    Zapomnieli przez to cwaniactwo grać w kosza.Go Blazerts!!!

    OdpowiedzUsuń