Oklahoma (54-25) @ Portland (43-37) 115-120
W 80-ym meczu sezonu zasadniczego Portland Trail Blazers zakwalifikowali się do rozgrywek post-season 2015-2016 i będą walczyć o tytuł mistrza NBA w play-off. Zawdzięczamy to nie tylko zwycięstwu nad OKC, ale tez porażce Houston Rockets. Pierwszym rywalem będzie albo dzisiejszy oponent, albo Los Angeles Clippers. Raczej nie grozi nam całkowite załamanie formy w ostatnich meczach i eksplozja talentu Dallas bądź Utah, przez co unikniemy mocnych GSW i SAS. Choć ci inni też są mocni.
Przed tym meczem wydawało się, że i dla Portland, i dla Oklahomy ten mecz będzie ważny jako próba sił przed playoffami i drużyny mniej więcej zaprezentują swój potencjał. Jednak Donovan odpuścił tę rywalizację, sadzając na ławce Duranta, Westbrooka i Ibakę. Oszczędzanie sił czy zasłona dymna? Obawa przed porażką na trudnym terenie czy próba podglądnięcia kart rywala ze swymi asami w rękawie? Odpowiedzcie sobie sami. Tak czy inaczej gdy poznaliśmy skład Thunder wiedzieliśmy już raczej, że tego meczu nie przegramy. Nie w Rose Garden.
Początek to mecz Aminu kontra Thunder. Trójka, 2+1, trójka, atak kosza i szybkie 11 punktów Wodza. Potem coraz bardziej uwidaczniała się przewaga punktowa gospodarzy. Chyba pierwszy raz widzieliśmy tak szybko grającą w ataku i kończącą akcje drużynę Portland. I nie chodzi tu o pojedyncze akcje, a o taktykę przez całe fragmenty spotkania. Zabiegaliśmy OKC w pierwszej połowie, błyskawicznie przechodząc do transition offence i to niezależnie od zbiórki czy wpadającego kosza. Akcje były kończone w kilka sekund, raz za razem, nawet za cenę strat przy wrzucaniu piłki w strefę podkoszową. To się niestety w tym meczu często zdarzało, gdy piłka obijała się o palce, łokcie czy nadgarstki broniących zawodników. Suma sumarum jednak drużyna notując 32 asysty zagrała bardzo zespołowo, zdobywając wiele łatwych punktów ze strefy podkoszowej.
Z drugiej strony rywale najgroźniejsi byli, mając piłkę w rekach wysokich. Kanter i Adams zdominowali deski, a ten pierwszy pokazał, że jest świetnym strzelcem. Ten temat będzie się przewijał jak mantra do końca tego sezonu, a jeśli nie poszerzymy składu pod koszem także w przyszłym roku - efektywność ofensywna naszych wysokich i ich umiejętności obrony obręczy. Ale nic to, tym będziemy martwić się później.
Mecz rozwijał się pomyślnie dla gospodarzy, pomimo mizerii strzeleckiej Lillarda, który jednak maskował to ładnymi asystami, np na alley-oop do Plumleego. Widzieliśmy sporo zasłon na obwodzie, pick&rolle kończone odrzuceniem piłki na obwód do skrzydłowego trafiającego niekontenstowane trójki, pull-upy McColluma po zasłonie z wbiegnięciem na lewy narożnik paint i sporo walki Davisa i Harklessa o zbiórki na atakowanej tablicy. Aminu, Crabbe i Harkless nawrzucali sporo punktów na wysokiej skuteczności ,a liderem Portland był CJ, który jest znacznie lepszym strzelcem niż ball-handlerem.
7, 13 i 16 punktów - tak wyglądała przewaga TrailBlazers na koniec poszczególnych kwart. Ostatnia zatem to była formalność i gospodarze spuścili nieco z tonu, a goście choć próbowali gonić to za bardzo nie mieli czym. Liderzy OKC zrelaksowani na ławce do końca oglądali ze spokojem to spotkanie. 120-115 to najniższy dla gości wymiar kary, bo przewaga przenosiła juz w pewnym momencie 20 punktów. Spotkanie było grane na dużym luzie i to ewidentnie Blazerson pomaga. Będzie kilka highligtów z tego meczu na pewno, a grę TrailBlazers można okreslić jako fun-to-watch.
Teraz ze spokojem czekamy na to co zrobi Memphis w swych kolejnych spotkaniach i w zależności od tego sztab trenerski dostroi drużynę do następnych spotkań, zastanawiając się, czy np dać odpocząć liderom. Wszyscy jednak podejrzewamy, że Blazers do tych meczy podejdą poważnie. Walka o 5 seed jednak jest czegoś warta. Poza tym to jest Portland. Tutaj się nie odpuszcza.
Dziękujemy trenerowi Terremu Stottsowi jak ze szczątków rozbitej drużyny oraz zlepku przyjezdnych graczy ulepił naprawdę poukładany zespół. Nie jest to może jeszcze Popp, ale ball-movement, postęp, rotacja i chemia w tym zespole jest prima sort. Dziękujemy Lillardowi, że udźwignął rolę lidera. Podziękowania dla McColluma, Crabba, Davisa, Harklessa, Aminu i Plumlee za rozwój. Henderson udowodnił, że jest wartościowym zmiennikiem, a Kaman, że dobrym wujkiem z szatni. Pozostali gracze za dużo nie wnieśli, by móc ich oceniać. Meyers Leonard i Noah Vonleh na podziękowania muszą jeszcze poczekać.
Dziękujemy także wam za oglądanie meczy tej drużyny, bo bez tego ten blog nie mógłby istnieć.
GO BLAZERS !!!
OdpowiedzUsuńtrudno się dziwić Donovanowi, że woli grać z LAC niż z Blazers. Durant z Westbrookiem trochę poudawali że się emocjonują na trybunach, ale chyba wszyscy tam marzą żeby już nie zawitać w tym sezonie do Portland.
OdpowiedzUsuńInna sprawa że te "planowe" porażki Miśków z GSW przestały być tak oczywiste.
Fajna relacja- jedno słowo dziękujemy. Teraz w Playoff jesteśmy tam gdzie byliśmy przed sezonem- skazywani na porażki. Zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńA ja DZIĘKUJĘ całej ekipie blazerspl.blogspot.com za to, że jesteście !!!
OdpowiedzUsuńWczoraj Wolfsburg pokazał jak zwyciężać mamy!
OdpowiedzUsuńSklad wyjsciowy ustalony. Lillard, CJ, Moe, Aminu, Plum. Niezdziwilbym sie jak zostanie na przyszly rok z wymiana tylko C.
OdpowiedzUsuńMFA
Plotki gdzieś krążą o wymianie CJa za Oladipo. Warto?
OdpowiedzUsuńOj tak. Dobry obrońca, już teraz niezły w ataku. Ogólnie wg mnie podobny poziom co CJ, ale dużo lepiej pasuje do Lillarda.
Usuńhttp://stats.nba.com/vs/#!/?PlayerID=203506&VsPlayerID=203468
Serio??? Dlaczego wszyscy chcą wymieniać CJ'a , w dodatku na ogórka Oladipo.
UsuńZach Lowe :For the second straight year, Oladipo has caught fire during a meaningless late-season stretch. He's shooting 54 percent in March, and he's blazing from everywhere -- including from 3-point range and around the rim, crucial spots where he hasn't managed quite as well as Orlando hoped.
Oladipo can get trigger-happy from midrange early in the shot clock, even with simple kick-out passes staring him in the face, but his stroke looks smooth. Oladipo did this last season, and then kicked off this one in a bricky slump. The Magic have to cross their fingers that this isn't a garbage time mirage.
szósty gracz: Oladipo nie zrobił oczekiwanego skoku i nie stał się liderem drużyny. Poprawił swój pull-up jumper, trafiał lepiej za trzy (34.6%), ale nadal nie jest poważnym zagrorzeniem na dystansie, a swoje ofensywne popisy rozkręcił dopiero po All-Star Weekend. Obecnie zalicza ładnie wyglądające 19.9 punktów i 48% z gry, po tym jak wcześniej było to tylko 14.3 i 41.6%, ale teraz Magic już o nic nie grają. Kiedy rok temu w drugiej części sezonu zdobywał średnio 20 punktów mogło się wydawać, że to dobra zapowiedź na przyszłość, teraz można się martwić o to czy on dorośnie kiedyś do roli gwiazdy, skoro ponownie najlepiej wygląda w garbage-time sezonu.
Gdyby Oladipo zrobił oczekiwane postępy to wszedłby na poziom Lillarda i ORL nie myślałoby o jego wymianie. Wg mnie ma większy upside od CJa i jeśli byłaby okazja na wyniane 1 za 1 to wolałbym Oladipo.
UsuńMejri w lecie, co myślicie?
OdpowiedzUsuńmyślisz, ze moze pojsc drogą Whiteside'a?
OdpowiedzUsuńMyślę, że już teraz jest lepszym obrońcą. U mnie "test oka", tu nieco więcej.
Usuńhttp://www.mavsmoneyball.com/2016/3/24/11298946/salah-mejri-answer-dallas-mavericks-looking-for-NBA-center
Hoopshype, mnie trochę zmyliło. Dallas mają go do 2018, myślałem, że jest FA. Szkoda.
Usuńsezon mija, a ja nadal nie wiem kogo z grupy Plumlee-Davis-Vonleh-Leonard bym odpuścił( nie przedłużał umowy lub szukal wymian)Czekam na te playoffy bardzo, również w tym kontekście;)
OdpowiedzUsuńPlumlee na pewno odejdzie. Zadziała klątwa koszulek kupowanych przez lucero
UsuńTrudno, nie bede plakal. :-)))))
UsuńKarol PTB
Nie przedłuzac z Leonardem
OdpowiedzUsuńSzkoda by było tracić Leonarda za darmo. Może jakiś sign & trade. Np. do stolicy za Gortata. Tam w Wizzards mogą się dziać ciekawe rzeczy po rozczarowującym sezonie.
UsuńChciałbym aby w przyszłym sezonie dołaczył do Blazers Al Horford.
OdpowiedzUsuńOladipo pod Lillarda jest doskonały. Wg mnie transfer za McColluma mógłby być kluczowy na miarę Ellis-Bogut.
OdpowiedzUsuńZ wysokich Leonard do odstrzału, choć wcale bym się nie zdziwił gdyby nagle w innym zespole złapał regularność.
Chyba ciężko będzie złapać wysokiego na wolnym rynku. Choć awans do PO pewnie trochę ułatwi negocjacje.
Nieregularny Leonard rzuca za 3 na poziomie 37,7 % (np. Lilllard 37,5). To najlepiej pokazuje jego potencjał. Ja wiem, że post, obrona na obwodzie, itd., ale w dzisiejszej NBA dla 7-footera to naprawdę wystarczy, jeśli nie oczekujesz, że to będzie gwiazda drużyny.
UsuńHouston buhahaha
OdpowiedzUsuńDokładnie. Harden i Howard to dopiero beka. To obrazuje jaka niesprawiedliwość spotkała Lillarda przy wyborze do AllStar game. Gdzie są te wszystkie gwiazdy? Carmelo, Wall, Butler, Gasol, Bryant, Harden, Davis, Cousins pakują torby na ryby...
UsuńJest mozliwe w salary pozyskac Derozan i Whiteside tracac Hendo, Leonard, Kaman, Crabbe?
OdpowiedzUsuńJa nie rozumiem tych naszych problemow z Salary. Moze napiszecie osobny post o tym? Jeszcze nie dawno bralismy goscia z CLE, rudego Mika za pieniadze zeby go od razu zwolnic. Tak samo z Varejao. Wyglada na to ze sramy pieniedzmi. Poza Lillardem, nie mamy maksa. Ja nie rozumiem.
UsuńCrabbe za wszelka cene bym zostawil. Hendo tez chcialbym zobaczyc w next season. Reszta białych wiadomo :-)....
Karol PTB
Nic nie rozumiem:
Usuńhttp://www.basketball-reference.com/contracts/
Allen Ty paskudny... poznaniaku!!!! Dawaj hajs na rozwój i mistrzostwo NBA. Ktoś z nas urodzony tak, że się załapał na to z 77 roku?
Karol PTB
Blazers nie mają zadnego problemu z salary cap. W następnym sezonie mamy pod kontraktami 10 graczy, którym trzeba będzie zapłacić 56mln. W tym jest 10mln dla Varejao, ale istnieje szansa, że zapłacimy mu mniej, zależy to m.in od tego ile spotkań rozegra w GSW( im więcej tym dla budżetu PTB lepiej). W 16/17 salary wzrasta do 89mln. Jasno widać, że Allen i Olshey maja 33 mln do zagospodarowania( chcć nie musza rzucac ich na stół od razu tego lata). Trzeba na pewno podjąć decyzję co zrobić z Crabbe'em, Leonardem i Hendersonem, którym konczą się kontrakty. Trudno, żeby udało się zatrzymać całą trójkę, bo suma ich żadań pochłąnęłaby lwią cześć cap space. Z kogoś trzeba będzie zrezygnować...
OdpowiedzUsuń+ za rok do podpisania CJ. Za maksymalną kasę zapewne. Dlatego tak ważni są gracze na debiutanckich kontraktach.
Usuńjestem ciekaw jak się będzie Leonard targował w lecie, wg. tej strony jego powrót jest odległy http://www.rotoworld.com/player/nba/1959/meyers-leonard
OdpowiedzUsuńkontuzja znacznie osłabi jego pozycję przetargową. na początku sezonu mogł przedłużyć kontrakt, nie zrobił tego, zaryzykował i teraz będzie musiał zadowolić się mniejszą kasą. Z punktu widzenie intersu grupowego fanów Blazers to dobra sytuacja;)
OdpowiedzUsuńNie sadze by kontuzja oslabila jego wymagania finansowe. Przepomnijcie sobie Panowie sytuacje naszego Matthewsa w zeszlym okienku. Ze zerwanym Achillesem dostal fortune. A kasa wiekszosc zespolow bedzie srala bo salary rosnie.
UsuńMatthews fajnie do nas pasował ale zgodnie z oczekiwaniami znacznie obniżył loty a kasę trzeba było wyłożyć jak za zdrowego.
UsuńPo sezonie mamy do podpisania Crabbe, Hendersona i Harklessa a do odpuszczenia Leonard i Kamana. Kasę trzeba trzymać na podpisanie w 2017 McCollum i Plumlee.
W tym sezonie łapałbym Barnesa a w przyszłym Noela :-)
Nie starczy na tych wszystkich.
UsuńBarnes przy Aminu i Harklessie?. imho wydatek niewspółmierny do potrzeb
OdpowiedzUsuńTak w podsumowaniu sezonu widać, jak znakomita była wymiana RHJ na Masona Plumlee..
OdpowiedzUsuńPrzydałby się nam taki Hassan Whiteside
OdpowiedzUsuńlepiej napiszcie co będzie przy równym bilansie z Dallas
OdpowiedzUsuńco tu pisać, łykną nas i tyle :P
OdpowiedzUsuńTylko mi nie mowcie ze Dallas bez Barei walnie Clippersow, B2B UTAH i na deser nawet rezerwy SAS
OdpowiedzUsuńMusimy patrzec na siebie. Frajerska przegrana troche dziś...
UsuńWygrajmy z Denver i będzie 5 miejsce. Nawet takie Miśki osłabione, prawie wygrały z GSW (nie rozumiem decyzji sedziow w ostatniej akcji meczu, krzywdzącej MEM).
Karol PTB
Dallas może wszystko wygrać, bo Clippersi nie chcą grać z nami, SAS z nimi, a Utah będzie świętowało awans
Usuńtylko my nie kalkulujemy - cała reszta siedzi i duma jak tutaj sobie ułatwić życie
A mi obojętnie czy skopiemy w pierwszej rundzie Clippersów czy Thunder :-)
OdpowiedzUsuńPewnie dzisiaj te paralityki z Houston wygraja przynajmniej z LAL wiec UTAH bedzie musialo zagrac na maksa z Dallas. Generalnie zobaczymy tez czy Dallas dzisiaj wygra z tymi, z ktorymi my wygramy pierwsza runde. Wedlug mnie 5te miejsce pewne, chociaz nie wiem czy LAC < OKC
OdpowiedzUsuń