BLAZERS (34-26) @ SUNS (18-43) 106:104
Przez 3/4 tego spotkania
Damian Lillard głównie pudłował. W większość z 21 punktów
uciułał z linii, gdzie, o dziwo, też nie był nieomylny-10/14. Już
całkiem fatalnie wiodło się mu na dystansie. Koszmarne 5/15 i 1/7
zza łuku. Reszta po upojnym wieczorze w Salt Lake również „na
zjeździe”. W ataku nie pomagają ani McCollum-4/14, ani też
Nurkić masujący się z Lenem. „Starania” obrony przyniosły
Suns 30 punktów zza łuku. Z dobrych rzeczy mieliśmy tylko blisko 9
minut Zacha Collinsa, w czasie których zamknął zupełnie
gospodarzom strefę podkoszową. Naprawdę warto przyjrzeć się temu
jak w drugiej kwarcie debiutant z Gonzagi kontestuje drive'y tych
wszystkich Jacksonów, Warrenów i Danielsów. W sumie do przerwy skromne 5 punktów przewagi.
W trzeciej części, jak
mawiał wielki Zdzisław Ambroziak KA-TA-STRO-FA. Taki Shabazz Napier
właśnie wtedy nie trafił 3 trójek z rzędu. Tego dnia pudłował
zawsze i wszędzie. Gorzej, że 0 zaliczył również CJ, a Lillard
po cichu 9. Suns oddalali się, by w połowie ostatniej kwarty mieć
już 15 punktów przewagi. Widmo przykrej wpadki wydawało się
nieuniknione. Na potrzeby tej relacji zacząłem zaglądać do listy
standardowych w takich sytuacjach wymówek: back-to-back,
zlekceważenie słabeusza, Booker to killer …. I wtedy Damian
Lillard postanowił być jak... mityczny Phoenix
YOU ARE CLEARED FOR LANDING @DAME_LILLARD pic.twitter.com/NnTgkfxNh8— Trail Blazers (@trailblazers) 25 lutego 2018
Odrodzeni Blazers zaczęli grać w koszykówkę. Nurkić kończy lay-upem, Moe trafia osobiste, McCollum
step-backa, Lillard wreszcie zza łuku. Na 4 minuty przed końcem
Suns są tylko 4 kroki przed Blazers. Po 120 sekundach jest już
remis, bo CJ trafia za 3, a Lillard dzięki niesamowitemu timingowi
dobija z faulem jeszcze jedno pudło Aminu.
Booker wali swą 5 tróję.
Potem CJ przestrzeliwuje pull-upa, Booker zbiera piłkę po własnym
pudle, ale obrona Blazers „chodzi” co najmniej od 4 minut i Suns
nie mieszczą się w parkiecie. Lillard z Mazatzal Peak. Remis.
Minuta do końca. Ten z fryzurą, nie do zaakceptowania przez moją
babcię, dwa razy z linii, Nurkic przytomnie w podkoszowym gąszczu i
Booker, ostatni raz, z bliska. Lillard po step-backu. Upłynęło
kolejne 40 sekund, ciągle remis. Piłka meczowa dla Suns i komfort
grania do samej śmierci. Defenswa Portland szczytuje. Obława. Błąd 5 sekund. Lillard dostaje piłkę
meczową. Nie trójka, nie mid-range. a....
To był 19 punkt Damiana Lillarda w czwartej kwarcie, najważniejszy. Lillard-time is back.⌚️ DAME FOR THE WIN ⌚️ pic.twitter.com/jfLbSHN3ck— Trail Blazers (@trailblazers) 25 lutego 2018
Znów dobrze rozegrana końcówka, agresywna obrona, wskrzeszony lider, trafiający game-winnera. Oczywiście, w świecie idealnym, mając na względzie poziom rywala, Blazers powinni załatwić sprawę w półgodziny, a nie szarpać się do ostatniej sekundy. Ale to NBA. Zresztą takie zwycięstwa, kiedy przez większość czasu prawie nic nie wychodzi, a udaje się wrócić, załatwić sprawę jednym ciosem, maja swój urok, budują morale ekipy. Po przegranej OKC daje to aktualnie 5. miejsce. W najbliższej perspektywie trzy spotkania w domu. Jest szansa na umocnienie się na tym „płynnym” Zachodzie.
Dzisiaj moja 40tka więc bez jaj że byśmy mieli wtopic
OdpowiedzUsuńDobitka Lillarda po Napierku miazga. Napier swoją jeszcze trochę i wyleci z rotacji
Collins zajebisty. Uwielbiam tego gościa i te jego emocje na lawce. To będzie taki real Trailblazers gracz
Jedziemy na brązowy medal na Zachodzie
Najlepszego . Cholera de facto moja za półtora roku. Jak ten czas od 1992 roku poleciał.
UsuńGregory
Lillard to najlepsze co przytafiło się tej organizacji od czasów gdy interesuję się NBA. Niesamowity grajek.
OdpowiedzUsuńSuper. Fajnie, że udało się wyszarpnąć tą wygraną.
OdpowiedzUsuńDolla!!! MVP
OdpowiedzUsuńGregory
Jeszcze dwie sprawy: zaczyna mnie przekonywac nasz duet komentatorski
OdpowiedzUsuńI kontrowersyjnie: Suns specjalnie zrobili błąd 5 sekund
No raczej nie wyglądało to na kontrowersyjne . Dobrze Bookera odciął od podania .
UsuńGregory
Dobra obrona ale w ostatniej fazie Booker już był wolny do podania
UsuńPo reakcji graczy suns jak w tej o której romawiamy i po zakończeniu spotkania moim zdaniem nie było to celowe . Zobacz na reakcję Bookera po gwizdku. Tak samo było po odgwizdaniu 5 sek.
UsuńGregory
Miał się cieszyć przed własną publicznością że specjalnie przegrywają?
UsuńDamian pokazał co to znaczy mieć jaja :P Dobitka po Napierze genialna :)
OdpowiedzUsuń~Danio
https://zkrainynba.com/damian-lillard-jest-wyjatkowy/
OdpowiedzUsuńTak, dziwne, że napisał o tym fan Lakers.
UsuńA na e-nba.pl/forum, już hejt teksańskich/minesockich/innych_niecharakternych_druzyn kibiców.
Do łba trzeba im wszystkim wtłuc, wszelkim znawcom i typujacym kto awansuje w tym roku do PO, że PORTLAND zawsze awansuje, bo ma najlepszych KIBICOW!!!!!!!!!! w Polsce!!!
Jeb... Denver & Plumleego! :)
Karol PTB
Hehe i tak trzymać XD
OdpowiedzUsuńGregory