BLAZERS (44-26) @ CLIPPERS (37-32) 122:109
Clippersi mieli chrapkę na przerwanie serii zwycięstw Blazers i włączenie się, przy porażce Minnesoty, do walki o ósemkę. Nic z tych rzeczy.
Polegli własną bronią, czyli frontalną ofensywą. Drużyna z Portland wyglądała w tym meczu jak pluton egzekucyjny, strzelając z różnych stron, do samego końca meczu. Pewnie gospodarze liczyli na jakiś przestój wynikający ze zmęczenia, ale zamiast zwolnić, Blazers tylko przyśpieszyli w ostatniej fazie meczu, i to nawet niespecjalnie angażując czołowego snajpera.
Strzelaninę rozpoczął Moe Harkless, ten sam który jeszcze kilka tygodni temu był wysyłany w kosmos. Swoje dorzucił Damian Lillard, trafił nawet Aminu (i to bez kroków) i od razu mecz ustawił się przy inicjatywie Blazers. Clippers w akcie rozpaczy próbowali wyeliminować wysokich. Faktycznie centrzy z Portland szybko łapali faule, a ustawienie białych Collins-Leonard wyglądało w obronie fatalnie. Panowie najwyraźniej ze sobą nigdy nie grali i zamiast przeszkadzać przeciwnikowi bardziej dublowali pozycje obronne. Clippersi opanowali strefę podkoszową i w połowie drugiej kwarty wyszli na jedyne w tym meczu prowadzenie. Tylko celne salwy CJa i Napiera pozwoliły odeprzeć chwilową kontrofensywę LAC.
Wystarczyło żeby wróciło podstawowe ustawienie i armia gospodarzy musiała chować się po okolicznych lasach: dwa razy Nurkić, Lillard, Harkless, Aminu, Harkless, Harkless, Napier i Lillard = +6 do przerwy.
Tak. Obawialiśmy się drugiej połowy. Niepotrzebnie. W połowie III kwarty było już plus +14 i nawet centrzy przestali się obawiać fauli dołączając do obstrzału linii obronnych wroga. Na koniec kwarty Lillard sprytnie wymusił faul przy rzucie za trzy i mógł spokojnie odpoczywać większą część ostatniej fazy gry.
Rozochoceni Blazers radzili sobie bez niego: Turner, Nurkić, McCollum, Aminu - jak dostajesz z każdej strony to nawet nie wiesz gdzie się obrócić. Clippersi nadziei w dogonieniu ósemki będą musieli szukać w innych meczach. Chociaż ich brak w play-off chyba nawet w Los Angeles mało kogo zmartwi. Lillard jeszcze wpadł na parkiet na samą końcówkę, ale tylko po to żeby z tej perspektywy obserwować finałowe salwy. Przewaga nawet sięgnęła 18 punktów, finałowe 122 punktów na terenie Clippersów w meczy b2b robi wrażenie.
Rozochoceni Blazers radzili sobie bez niego: Turner, Nurkić, McCollum, Aminu - jak dostajesz z każdej strony to nawet nie wiesz gdzie się obrócić. Clippersi nadziei w dogonieniu ósemki będą musieli szukać w innych meczach. Chociaż ich brak w play-off chyba nawet w Los Angeles mało kogo zmartwi. Lillard jeszcze wpadł na parkiet na samą końcówkę, ale tylko po to żeby z tej perspektywy obserwować finałowe salwy. Przewaga nawet sięgnęła 18 punktów, finałowe 122 punktów na terenie Clippersów w meczy b2b robi wrażenie.
Czy zrobi na Rakietach z Houston przekonamy się już w środowy ranek.
Lubie takie mecze!
OdpowiedzUsuńNastepny będzie z gatunku czy jedziemy ze wszystkimi:) Harden i CP3 na którego Damian reagował nerwowo zawsze
UsuńMFA
Teraz ich pojedzie w choko i bedzie broda w ch... :)
UsuńMoże chociaż w końcówce sezonu ktoś jeszcze przyzna nam szansę na miejsca 3-6? Oczywiście muszą wytrzymać Xfaktory. Wierzyłem w Davisa i Harklesa. I myślę, że oni dopiero nam pokażą!
OdpowiedzUsuństarterzy zagrali dzisiaj ekstra mecz. wyróżnenie dla Moe i Nurka, który w koncowce ładnie utemperował tego Harrella. Własnie, Harrell to drugoroczniak, który jako rookie w HOU siedzial na koncu ławki teraz w LAC wymiata, wiec moze jest nadzieja , ze w przyszłym roku i Biggie zrobi postęp;)
OdpowiedzUsuńLubię takie dni kiedy nie mam podstaw do narzekania na Moe. Widać i na niego ta pozytywna atmosfera wpłynęła dobrze. Oby 13 była dla nas szczęśliwa, mocno za to trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuń~Danio
Po podpisaniu na przyszły sezon Papagiannisa mamy nadmiar centrów.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że to Meyers będzie pokazywał swój kunszt gdzie indziej...
A ten Papagiannis, zwolniony z Kings, daje jakieś nadzieje na lepszą grę niż Leonard?
UsuńJest Grekiem, wiec jest nadzieja. Moze maja wspolnego przodka z Giannisem.
UsuńA tak serio, to raczej ciezko byc slabszym od Leonarda :). Na pewno gosc jest tańszy. Może nasi redaktorzy by coś napisali na temat naszego nabytku, jesli jest warty uwagi. Ja nigdy o nim nie slyszalem. Ale tez poza PTB za bardzo nie sledze innych parkietow.
Karol PTB
Karolu nie damy rady , z braku czasu, napisać osobnego art. o Greku w Blazers. Natomiast jego zatrudnienie wskazuje, ze Olshey zabezpiecza sie na przyszłość. wiadomo, ze nie damy rady placic po 10mln Meyersowi, Edowi i Nurkowi. Jeden z nich poleci( nie bedzie to raczej leonard) i Grek bedzie tansza opcja na pozycji C. To był #13 draftu 2016. Moze cos z niego bedzie, moze w Sacto się na nim nie poznali. Na eurobaskecie Polaków ładnie chłostał:) https://www.youtube.com/watch?v=9IGp726ElOk
Usuńhttps://www.highsnobiety.com/p/filip-pagowski-nba-shirts/?utm_campaign=SF+Highsnobiety+Main+Post&utm_source=Facebook#slide-22
OdpowiedzUsuńKtóry mamy pick w tegorocznym drafcie? I kogo należy obserwować w naszym kontekście.
OdpowiedzUsuńMFA
poza loterią czyli 15-30, które to zależy od miejsca na koniec sezonu. Na tę chwilę wyglada to tak http://www.tankathon.com/mock_draft. Nie mamy natomiast picku w 2. rundzie. Niewykluczone, że mozeny oddac też ten pierwszorundowy np. w pakiecie z kontrkatem Moe albo Turnera. Osobisćie nie ogladałem w tym roku NCAA, potpytywałem za to ludzi, ktorzy w tym siedza. I polecili mi zobaczyć Melvina Fraziera oraz Keitę Batesa-Diopa. Obaj to pozycja sf, a wiec bardzo w NBA deficytowa i osiagalni pod koniec 1. rundy.
OdpowiedzUsuńA weź daj już spokój z oddawaniem Moe. Dobry i ważny gracz.
Usuńkontrakty Blazers na 18/19 112mln przewidywany poziom salary 101mln. realia. Ed, Nurk, też dobrzy i przydatni. zaplac im wszystkim.
UsuńJest jeszcze coś takiego jak prawa birda i wyjątki. Kwestia czy Allen jest gotowy płacić podatek. Z dwójki Davis Moe łatwiej zastąpić Davisa.
UsuńLillard i CJ odpowiedzieli dzis trojkami Hardenowi i CP3 :)...nie powiem.
OdpowiedzUsuńKarol PTB
Jak ja tego Paula nie znoszę
OdpowiedzUsuń