22 kwietnia 2019

Lany poniedziałek

BLAZERS @ THUNDER 111:98 (3-1)

Rozsądna i elastyczna taktyka, tak krytykowanego przez cały sezon trenera, robi w tej serii różnicę. Blazers wygrywają w Oklahomie mecz i są o krok o awansu do półfinału Konferencji Zachodniej.

Kluczowe jest zarządzanie Lillardem. Schowany w początkowej fazie meczu, nie z powodu jak roku temu obrony rywala, ale z taktycznego wyboru, odpala w odpowiednim momencie. W Wielkanocnej rywalizacji swoje dziesięć minut miał na przełomie połowy. Błyskawicznie z -7 zrobiło się +19, co było efektem zarówno skuteczności Lillarda, jak i nerwowych nie przemyślanych decyzji rzutowych rywala.

Kibicom Blazers zadrżały serca jeszcze dwukrotnie. Na początku czwartek kwarty, gdy kto wie czy nie żegnający się ze swoją halą w tym sezonie gracze OKC, zredukowali deficyt do 9 punktów. Oraz pod koniec meczu, gdy Lillard złapał piąte przewinienie. W obu tych przypadkach odpowiedzialność brał na siebie McCollum, skutecznie temperując nadzieję teamu Westbrooka.
To CJ zakończył mecz z najlepszym dorobkiem punktowym, wyglądał na wypoczętego i jeszcze powinien zabłysnąć w tegorocznych playoffach.
 

Ważne jest wsparcie skrzydłowych. Aminu z Harklessem grają znakomitą serię. I w ofensywie i w obronie.
Rekompensuje to gorszą postawę środkowych. Kanter wygląda z meczu na mecz gorzej. Stotts i tutaj próbuje coś wykombinować. Zmienia rotacje - wpuszcza najpierw Leonarda, potem dodaje Collinsa, któremu daje się rozegrać. Dzisiaj w przypadku Zacha wyglądało to już dużo lepiej, chociaż wciąż były momenty gdy można się było łapać za głowę. 

Stotts tak głęboko szuka, że nawet daje szanse beznadziejnemu w tym okresie Turnerowi. Pod koniec pierwszej kwarty Evan mógł rozgrywać, mimo że na parkiecie zostali Lillard z McCollumem. Gdy nawet to nie zadziałało szybko zniknął z pola widzenia. Curry nic nie trafił, i znowu nie wiadomo czemu prawie nie rzucał, Hood również zawodzi. Rezerwowi dzisiaj dołożyli ledwie 18 punktów, z czego obwodowi tylko jeden trafiony rzut Hooda. To pewnie po takim sukcesie nikogo nie obchodzi, ale najgorsze co może teraz spotkać Blazers to samozadowolenie - gdy już pojawiają się gratulacje za pokonanie Oklahomy. Trzeba to jeszcze przypieczętować czwartym zwycięstwem.

21 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, jak mówił Lillard- nie będą dali się prowokować, grają swoje i dyskutują między sobą. Wyszło zajebiście, ten mecz pokazuje jednak, ile znaczy dobra gra skrzydłowych.

    CJ gra chyba jedną z najlepszych sekwencji spotkań a ta trójka w 4kwarcie była kluczowa. Ponadto, co jest już totalnie szokiem, całkiem dobrze broni i to nie byle kogo bo samego PG13

    Lillard tak jak w relacji jest wtedy kiedy trzeba, ten przechwyt w trzeciej kwarcie znakomity. Obrona poziom elite

    Collins zagrał swoje, ale widać, iż nie czuje się najlepiej w momentach, kiedy nie może komuś czegoś powiedzieć, potracić łokciem itd a tego sztab tudzież Lillard tym razem zabronili

    Gdyby Legenda trafiła jedną z trzech trójek to grałaby dzisiaj więcej, ale i tak pozytywny występ.

    Oczywiście najbardziej zawodzi na razie Turner, ale liczę, iż z Denver czy też SA odpali na te 8 punktów i kilka asyst. O Currego się nie martwie, zapewne w Game5 sieknie 5 trójek

    Przed nami finisz, ale nie będzie to łatwy mecz, chociaż Oklahoma wydaje się zagubiona i zrezygnowana a publika rzuci się na Westrbooka oraz po tym wsadzie z Game3 także PG13. Jak jeszcze dodamy do tego Feltona to generalnie buczeć trzeba będzie 3/4 meczu

    Mam nadzieje, że mój typ 4-1 wejdzie Panowie pesymiści :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i szacun dla Terrego za nawiązanie do Rasheeda - fajnie, jak pamieta sie o historii i mozna do tego w naprawdę inteligentny sposob nawiazac

    OdpowiedzUsuń
  4. W drugiej rundzie, jeśli ławka nie odpali, to Blazers będą jeździć na ryby razem z Thunder. Nie rozumiem czemu Stotts nie gra nic Laymanem, można go było spokojnie wystawić gdy była momentami duża przewaga Blazers, chociażby za Hooda i Curry'ego, którzy grają poniżej oczekiwań od samego początku PO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spurs i Nuggets nie są wcale bardziej niebezpieczni niż OKC.
      Sądzę, że Stotts inwestuje w Hooda bo Layman nie będzie grał od niego lepiej więc nie ma co za dużo mieszać. A sam Layman tak jak Leonard, jak już dostanie szansę to i tak da z siebie wszystko więc nie ma obawy, że skiśnie na ławce.

      Usuń
    2. Hood ma słaba linijkę ale gra ok. Bardzo dobrze broni, potrafi znalezc rzut w ostatnich sekundach, nie siedzi mu trójka tylko

      Curry pamietajmy iż był mega ważny w dwóch meczach u siebie

      OKC gdyby mogło to by grało 48 minut pierwsza piątka i to taka seria ze rezerwowi to teraz tylko mega zadaniowcy na kilka minut

      Usuń
  5. Lillard gra swoje. Do tego nas przyzwyczaił i nawet jeśli do przerwy nie trafia to wiadomo, że swoje rzuci w drugiej części. Różnice robią inni. CJ jest pewny w ataku co już mu się zdarzało ale to co robi w obronie jest jakimś cudem. Harkless gra mecze życia, Aminu nie kozłuje prawie wcale. Choć wolę gdy ci dwaj walczą pod koszem niż tak jak w ostatnim meczu uciekają na obwód. Stąd też gorzej coraz gorzej wypada Kanter bo ma coraz mniej pomocy pod koszem. Stotts robi wielką robotę umiejętnie rotując wysokimi z których każdy jest inny i wnosi zupełnie inne cechy na boisko. Pozostał jeden krok i warto go zrobić już w następnym meczu.

    OdpowiedzUsuń
  6. A jeśli chodzi o Turnera to Felton to jedyny pg w lidze, którego Turner nie może przepchnąć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy14:01

    Po prawie rocznej przerwie w pisaniu komentarzy, jednak muszę jakiś ślad po sobie pozostawić bo sytuacja tego wymaga. Widać, że jak wszystko się dobrze układa to komentarzy nie ma tak wiele jak wtedy, gdy nie idzie (w poprzednim sezonie po 40-60 komentarzy było pod postem, a jeden to około 100 oscylował). Chyba będziemy musieli mistrzostwo zdobyć by dobić do setki postów pod postem :)
    Naprawdę pięknie się ogląda te Playoffy, ciepło robi się na sercu jak ogląda się taką obroną. Trzymajcie się tak wspaniale dalej Panowie :)
    Pozdrawiam też wszystkich twórców bloga.

    ~Danio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przegramy siódmy mecz w półfinale przez błąd Stottsa - będzie dwieście komentarzy

      Usuń
    2. Anonimowy14:35

      Nie ma tylu komentujacych:)

      MFA

      Usuń
    3. Anonimowy15:05

      Ja sam pykne wtedy 180 postów opluwających Stottsa. Narazie jest najlepszym trenerem dla mnie. W Nba tylko raz widzialem grubego goscia, takiego jak Felton. Byl nim Zach Randolph. Jak to mozliwe, ze na PG lata taki misiek? W sumie do OKC nic nie mam, poza dwoma gosciami, ktorych bardzo nie trawie. Niemca z kupa we włosach, i Westbrooka.

      Karol PTB

      Usuń
    4. Najgrubszy to obecnie nie wiem czy nie jest Swanigan którego oddaliamy

      Usuń
  8. Anonimowy17:04

    Terry Stotts - szacunek i ukłony - tak jak Pana Trenera krytykowałem, tak teraz oddaje szacunek za tę serię, to jest Nasz atutu dodatkowy, o którym mało kto pisze, na głowę bije coacha OKC
    Panowie Prowadzący Stronę - szacunek za relacje, wszystkie są super, mała uwaga - w tekście Gra MO i Chiefa "Niweczy to gorszą postawę środkowych" chyba powinno być "przykrywa/rekompensuje"
    Raf44

    OdpowiedzUsuń
  9. Behemot17:56

    Dla mnie największe zaskoczenie to jak pieknie bronią. Zwłaszcza Rain Bros i o dziwo momentami również Kanter pozytywnie zaskakują. Lillard i CJ w ataku "beast mode".

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta półczapa CJ'a na Paulu i trójka zaraz po tym, to musiała OKC złamać. Tak dla równowagi jednak pamiętajmy, że PG gra z kontuzją, z którą nie powinien grać, a to on ciągnął Thunder przez sezon. Westbrook jest tam od robienia wiatru, a nie od wyników. Oczywiście nie zmienia to faktu, że aż do wigilii pierwszego meczu byłem nastawiony pesymistycznie i jestem naprawdę mile zaskoczony postawą wszystkich. To jest najlepszy Lillard jaki był kiedykolwiek i cała drużyna jakby dojrzała z dnia na dzień. Apetyt rośnie w miarę jedzenia i jestem już myślami w drugiej rundzie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę moje nauki nierozsądnego optymizmu na cos się przydały.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z takim charakterem to mogę pokonać wszystkich :-) stoots jak marszałek, zimna głowa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy07:10

    Co ten Gość robi to historia.

    MFA

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak jak kiedyś napisałem po Jego pierwszym sezonie:,, to będzie najlepszy PG w historii Blazers.,,

    OdpowiedzUsuń