Coś drgnęło w grze, ale nie znam nikogo, kto ufałby jeszcze projektowi Blazers w tym zestawieniu personalnym. Jeśli widziało się w sobotę chyżych, mobilnych LaMelo Balla, Bridgesa czy Washingtona, to niedostosowanie Rip City do wymogów dzisiejszej koszykówki aż wylewało się z ekranu. Wyglądają Blazers jak Nokia 3310 w świecie smartfonów. Kiedy NBA zapieprza już w rejony koszykarskiego Metaverse, parkiety zawłaszczają właśnie atletyczne hybrydy Kumingów, Barnesów i Mobleyów, a na horyzoncie czają się już avatary Holmgrena, Smitha, Banchera itp., w Portland trzymają się swojego old-fashion.
Nie dziwi więc brak wyników i rosnąca irytacja. Billups publicznie mówi o braku wzrostu, zasięgu, szybkości. I ma rację, choć błądzi, kiedy pedagogizuje wywyższając walory rywali, tak jak po meczu z Grizzlies, gdy podkreślał zalety Dillona Brooksa. Każdy rodzic wie, że mobilizowanie Jasia przez wychwalanie młodszej siostry, nie działa, tak jak większość nauczycieli zdaje sobie sprawę jak przeciwskuteczne będzie siadanie na morale 8a przez mówienie jaka to 8b jest ambitna i mądra. Chauncey zawróć z tej drogi, w sporcie te metody też się nie sprawdzają. Lillard atakuje na konferencji prasowej dziennikarzy zarzucając im nadmierną krytykę oraz brak szacunku. Powell w wywiadzie pomeczowym nie kryje frustracji i bezradnie rozkłada ręce na pytanie o przyczyny kryzysu.
W efekcie częściej niż na parkiet spoglądam na trading block. "Tu nie ma co trenować, tu trzeba dzwonić"- złota myśl Nikodema Dyzmy polskiej myśli szkoleniowej staje się wyzwaniem dla zarządzających koszykówką Portland. Łapię się na tym, że bardziej od meczów, wygranych czekam na pierwsze, konkretne decyzje Joe Cronina. Brian Windhorst z Hoops Hype, powołując się na swoje źródła w menedżmencie Blazers, podaje, że każdy gracz Blazers z wyjątkiem Lillarda, jest dostępny. Jeśli to prawda, byłaby to najlepsza rzecz związana z organizacją od tygodni. Mam nadzieję, że wbrew wstępnym deklaracjom, Cronin zrozumiał, że pojedyncze zmiany nie odmienią tego staroświeckiego, nieefektywnego oblicza Portland. W 2015 organizacja straciła 4/5 wyjściowego składu, w tym swą największą gwiazdę LaMarcusa Aldridge'a. Teraz, trochę w innych okolicznościach, czas na kolejne szarpnięcie lejcami.
Liga ugina się pod covidowymi protokołami, w Portland akurat w tym aspekcie (wyjątek w skali całej NBA) wszystko ok. Z urazami zmagają się Smith Jr., Zeller oraz McCollum. Reszta ruszyła w trasę do Memphis i Nowego Orleanu. Trzymamy kciuki coraz tęskniej wyczekując powiadomień od Wojnarowskiego i Charanii.
Akcja tygodnia:
Every time Dame dunks, an angel gets its wings pic.twitter.com/rwfaVkPnnk
— Portland Trail Blazers (@trailblazers) December 18, 2021
Jeśli patrzymy w przyszłość a nie wyłącznie tu i teraz , to Nassir i Ant powinni zostać . Norm i Nance w miarę możliwości też.
OdpowiedzUsuńMcLemore od listopada 47.3% trójek !!! Bez klepania i trzymania piłki , prawdziwy cyngiel :)
Można by oficjalnie ogłosić dostępność graczy w wymianach i przebudowę, tak jak zrobiła to Indiana i od razu wygrała kilka spotkań.
OdpowiedzUsuńTylko 100 straconych punktów? To chyba nie nasze Portland
OdpowiedzUsuńposkus
Jakby tak dobrze popatrzeć to top3 draftu jest jak najbardziej w zasięgu a tam idealny dla Blazers Chet Holmgren. Ale może i Jabari Smith. Tylko wymienić Lillarda za jakiegoś dzieciaka i picki lub furę picków i można zaczynać zabawę od nowa.
OdpowiedzUsuńkolega widzę już w świątecznym nastroju, zabawa w głowie. pozazdrościć:)
UsuńJa jestem w opcji, wszystko na sprzedaż oprócz Lillarda (ale nie ortodoks;)
Nie wierzę, że da się szybciej przebudować drużynę pod Lillarda niż jemu się odechce grać w Portland.
UsuńCiekawym pomysłem byłoby stworzenie ankiety, w której pytanie brzmiałoby:
OdpowiedzUsuń- Czy jesteś zwolennikiem dalszej budowy zespołu wokół Damiana Lillarda?
lub, nieco delikatniej:
- Czy byłbyś w stanie wziąć pod uwagę przebudowę zespołu, włączając do handlu Damiana Lillarda?
Moja odpowiedź w obu przypadkach brzmi TAK.
Zgadzam się z Jackiem. Sam na to zwracam uwagę od jakiegoś czasu. Lillard przed sezonem dał sygnał, że wcale nie musi kończyć kariery w Portland...
Niederra
Tak , jeszcze nie.
UsuńMecz z Nets przełożony , będzie czas na podreperowanie zdrowia i spokojny trening .
Czemu by mu się nie chciało zostać nawet do końca kariery w Portland. Ja też im kibicuje od 90 roku i nie mam zamiaru zmieniać tej miłości.
OdpowiedzUsuńJak będzie kasował po 50 mln za sezon do 40stki to zostanie.
UsuńWesołych Świąt łobuzy!
OdpowiedzUsuńWesołych. Niech zmartwychwstały Zbawiciel urodzi się w każdym z nas
OdpowiedzUsuńposkus
Zdrowych i spokojnych swiat
OdpowiedzUsuńLaMarcus
Dołączam z życzeniami, aby nasi pseudo i true-kibice nie mylili wzmocnień z osłabieniami. (I deklaracjom Lillarda z zostaniem a z odejściem)
OdpowiedzUsuńSiemka portlandczycy
OdpowiedzUsuńNic nie słychać o wymianach?
Cisza. Prawdopodobnie dwóch z grona : CJ , Nurk i RoCo po trade deadline nie będzie. A ten 10 lutego więc trzeba uzbroić się w cierpliwość.
UsuńA na dziś uchowało się pięciu ludzi do gry .Plus Snell ,Brown i CJ2.
czlowieku jakie wymiany, NBA ledwo dyszy pod Covidem. Blazers mają 7 graczy w protokołach. Tu trzeba łatac skłąd ludzmi z g-league. Nikt nie ma teraz glowy do wymian
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia czy chłopaki nie lubią Billupsa i graja na jego zwolnienie? Wygląda to fatalne
OdpowiedzUsuń