Blazers(1-1)- Suns(1-1) 92:110
W Phoenix mieli dzisiaj święto, uhonorowali swoja legendę Steve'a Nasha, nie wypadało im przegrać i zdeptali słabych Blazers. To był modelowy przykład meczu, kiedy dwaj gracze , na których wisi siła ofensywna grają przeciętnie, tak jak Lillard albo wręcz słabo, jak CJ McCollum. Dwie gwiazdy monopolizują atak i kiedy im nie idzie, Blazers nie mają szans nawet z przeciętnymi Suns.