13 marca 2019

McCollum wygrał IV ćwiartkę

BLAZERS (41-26) @ CLIPPERS (39-30) 125:104


OK. Lecimy do słonecznej Kalifornii. LA. Clippers to klipery śmigające po zatoce kalifornijskiej. Pamiętam jeszcze kalifornijskie wino (chłopcy z placu broni), California  Dreamin' i California z Bradem Pittem w życiowej roli. A z dzisiejszego meczu zapamiętamy McColluma, który w pojedynkę ograł Clippersów w ich domu w IV kwarcie, rzucając więcej punktów niż ich cały team. Z pomocą Lillarda Nurkicia wygrał cały mecz. 

Początek nie zapowiadał. Zacięte akcje, boje na desce (Nurkić vs Zubac, Kanter vs Harrel), słaba skuteczność Portland, zwłaszcza z dystansu. Wynik wokół remisu, a pod koniec I kwarty niewielką przewagę wnieśli gospodarze, budując na kilka punktów. W drużynie gości najlepiej,  najładniej i najefektywniej wyglądały dwójkowe akcje Lillard&Nurkić, czytaj pick&roll. CJ is gone. Kilka razy ukąsił z dystansu Curry, ale tylko on. Reszta - mode off.

Nie zagrał Hood, ale w ogóle tego nie zauważyłem. Grał Turner - też nie. Harkless próbował jak to on wślizgiem pod kosz znajdować się nad obręczą i kilka razy się udało. Ogólnie organizacja ataku nie porażała, ale chwała dla Lillarda, że  obsługiwał wysokich - dziś 12 asyst i let it be. Nawet zaliczył kilka przechwytów i jego oraz Harklessa gra w obronie mogła się naprawdę podobać. 

Najlepiej zapamiętamy z pierwszej połowy niechciany nokaut na Kanterze - przez szarżującego Harklessa.  Turek jak to Turek - walczył pod atakowanym koszem, kilka razy nieprzepisowo, ale generalnie punktować pod tablicą umie. Gorzej w obronie, dlatego Stotts próbuje to łatać aktywnością w szybowaniu na własnej desce Collinsa. Czy takie zestawienie wygląda i pasuje? - pozostawiam wam odpowiedź. Mnie nie przekonuje. Zach na centra, tylko jak, panie premierze?

Po przerwie wreszcie Portland. Z kilku punktowego deficytu udało się zgromadzić plus 7 tak w połowie kwarty. Udana do tej pory defensywa obwodowa gospodarzy kilka razy przysnęła i bach - McCollum i Lillard trafili wreszcie dystans. To pozwoliło wyjść małym runem na kilka punktów przewagi. Jak się okazało - bezpowrotnie dla LA. Gospodarze nie potrafili już zniwelować, choć Sweet Lou tak często gościł na linii.Trzeba pochwalić Laymana, że starał się i potrafił - sneaky - ale też raz z czystej trafił za trzy. Aminu - nieobecny - odprawiał pewnie rytuał w swej wiosce.
Czwarta kwarta to popis CJ-a i  wszystkich, co widzieli, nie ma co przekonywać. Veni vidi vici. Był tak gorący, żę nawet jeśli PTB mieli inną opcję, otwarty rzut, to i tak piłkę łapał McCollum i trafiał. Czy to catch&shoot, czy pull-up po koźle, czy floater po zasłonie i crossoverze - wszystko. Do tego kontrolujący Damian i przytomny Nurek - razem złożyli się na przekonujące zwycięstwo i blow-out w końcówce. Ostatnie minuty to garbage time i mogliśmy podziwiać Skala i Trenta.

Początek sesji wyjazdowej udany, ale nikt nie mówi, że dalej będzie lekko. Teraz południe Stanów - bagna, słońce i Pelikany, a potem back2back do zdobycia Alamodome. Trzeba brać wszystko, bez jeńców, bo OKC i HOU nie zasypiają. Denver chyba nie dogonimy.


16 komentarzy:

  1. Denver dogonimy wygrywając oba kwietniowe mecze ;) Problemem może być tylko to że wszystko zmierza do 1 rundy z OKC. Houston łatwy terminarz, my trudniejszy, OKC drugi najtrudniejszy w lidze. Boję się o to PO patrząc na 0-4 w zasadniczym (wiem, dwa mecze z OKC to b2b był, w ostatnim oszukali nas sędziowie nie gwizdzac faulu PG na Nurku)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy12:43

      Nie bójmy się, wiadomo w tym sezonie 0:4, ale do tego czasu bardzo dobrze leżał nam ten zespół. George ma problemy zdrowotne, a samym RW nie pociagną za dużo (Westbrook jaki jest kazdy wie)

      Usuń
    2. Priorytetem będzie zajęcie 3 miejsca. Gwarantuje to raczej I rundę bez OKC i HOU. W dolnej części drabinki tamtych przeciwników akceptuję.

      Usuń
  2. Klipersi to identyczny przypadek jak my po ucieczce LA. Latają tam jakieś nonam-y i potrafią rozwalić każdego z jednym dobrym rezerwowym i teoretycznie dobrym ale ciągle krytykowym trenerem. Wejdą do PO i ktoś tam się z nimi będzie męczył potwornie a zapewne w przyszłym sezonie niewiele z tej formy zostanie

    Po rozwaleniu Bostonu można było mieć naprawdę duże obawy przed tym spotkaniem. CJ najgorszy w pierwszej połowie staje się zabójcą w drugiej. Generalnie gość jest jeszcze chyba bardziej opanowany w końcówkach niż Lillard i to do niego powinna iść raczej piłka w ostatnim kluczowym posiadaniu, chociaż raz zawiódł (nie pamiętam już z kim)

    Aminu to sie nigdy nie zmieni, może mieć tylko przebłyski. Moe w miarę poprawnie, ale do ideału daleko. Nurk wchodzi w studio przedmeczowe wiec humorek jak zawsze ok. Lillard zaraz połknie LA

    Layman musi o wiele cześciej ścinać do kosza bo to jego wielka broń. Oczywiście za trzy też trafi, ale ostatnio coś celownik mu się popsuł. Collins- mega spadek formy jak na dzieciaka przystało, ale może w końcu wróci na dobre tory

    Curry niech poćwiczy wolne bo trochę wstyd. Turner? Może wróci na PO, na razie klęska.

    Turek- gubi się w wielu sytuacjach ofensywnych, w obronie ktoś musi mu dać piłkę to wtedy wybroni, ale te kilka punktów od niego mamy i mieć będziemy

    Skal- chłopie. Coś byś rzucił w tym Garbage bo mnie wkurzasz.

    Generalnie jak co roku- my raczej nie chcemy w PO grać z nikim a wszyscy pewnie by nas chcieli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałem, że Pelicany nas chcą.I LeBron. Ech te przedsezonowe typy i zapowiedzi.. Co roku to samo: Nikt nas nie widzi w playoffs,a potem analizy jaki to słaby sezon, że nie obroniliśmy homecourt adv. Podczas gdy recepta jest taka prosta (CJ,Stotts out) Nawet nasi kibice to wiedzą!

      Usuń
  3. pgdame14:04

    Aldridge na zakończenie kariery podobno chce wrócić do Portland. Jest wolnym agentem w 2021, będzie miał wtedy 36 lat. Według mnie bardzo fajna opcja

    OdpowiedzUsuń
  4. I Hotel California.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pdxpl18:12

      zapoznalem się z twoją tworczoscią, ciekawie i dobrze pisane. nie mysleleś, żeby to eksponować poza fb, np. na osobnym blogu?

      Usuń
    2. Nawet mi sie w miare podoba :)

      Usuń
  5. Mam sto czterdzieści lat, więc robiłem już różne fikołki, ale chwilowo piszę dla relaksu, a to się przekłada na brak spójności "bloga". Ale cieszę się, że się podoba. Dzisiaj będzie nowy tekst, komentuj śmiało;)

    OdpowiedzUsuń
  6. CO z radiem Blazers?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pdxpl14:00

      Brak czasu, poza tym ja ciągle nie mogę się przekonać do tej formy przekazu. Wolę pisac

      Usuń
  7. nana nana nana nana
    thunder w dupę od matthewsa i wujka mcmillana!

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy09:24

    Dziwnie się to Portland ogląda. Mam wrażenie, że grają na pół gwizdka, a wszytsko wygrywają

    Karol PTB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma róznicy (przynajmniej dla mnie) na kogo trafimy w playoffs, więc teraz jest tylko czekanie na gwiazdkę. Fajnie, że przed każdym meczem z "niekontenderami" jesteśmy zdecydowanymi faworytami (w moich oczach).

      Usuń
  9. Ja bym chciał Nuggets w pierwszej rundzie. PO pierwsze tam wiele może pujść nie tak a poza tym marzy mi się pojedynek Nurkić vs Jokić.

    OdpowiedzUsuń