1 marca 2020

Coraz mniej złudzeń

BLAZERS (26-35) @ HAWKS (19-43) 117:129
Kolejna bezdyskusyjna porażka. Blazers zajęci szarpaniną z własną niemocą, tym razem, nie byli w stanie przeciwstawić się Atlancie "19-43" Hawks

Niezbyt estetyczny, niechlujny koszykarsko wieczór w Atlancie. Mnóstwo strat, błędów w polu 3 sekund , podwójnego kozłowania, airballi. Za to  sporo nerwów, fauli technicznych, dla Stottsa, Whiteside'a, Arizy oraz Younga. Najważniejsze jednak i zarazem bardzo przykre, że poza dwunastoma minutami otwarcia Blazers  nie mieli w tym spotkaniu za wiele do powiedzenia. Prowadzili po pierwszej kwarcie nie w konsekwencji koszykarskich przewag , a raczej dlatego, że Jastrzębie dość wolno wzbijały sie do lotu,  a Whiteside skutecznie zbierał i dobijał pudła graczy obwodowych.

Dzień wcześniej Hawks władowali Nets 141 punktów, trafiając 19 razy zza łuku. Dla koszmarnej defensywy Blazers byli o 12 punktów i jedną trójkę bardziej litościwi. Ale wygrali bezapelacyjnie.
Marząc ciągle  o playoffach nie możemy zamykać oczu na fakty. Od  kontuzji Lillarda Stotts dysponuje być może już tylko dwoma/trzema poważnymi graczami. CJ McCollum z 35 punktami był ponownie najlepszy na placu. Dołóżmy do tego Trevora Arizę łatającego dziury po obu stronach parkietu i można zamknąć listę graczy, na których można polegać. No dobra wciśnijmy tam jeszcze Hassana Whitside'a, który  trafia, zbiera,  blokuje i...wszystko jak krew w piach. Gary Trent-15 i Anfernee Simons-10 punktów starają, ale na razie  są zaledwie dodatkami, obiecującymi na przyszłość. Dalej nie ma już nic. Czwartą kwartę rozpoczyna Stotts Hezonją, Swaniganem i Littlem. Blazers przegrywają wówczas 17 punktami. To rotacja i wynik ekipy walczącej o playoffy w starciu z nikim poważnym, ot Atlantą w nieustannej przebudowie z plejadą młodych i utalentowanych.

Tymczasem Spurs wydzierają zwycięstwo Magic, Grizzlies  tłuką Lakers. Portland spada na 11 miejsce,  skąd bliżej do trzecich od końca Suns niż playoffów. We wtorek w Orlando koniec wypadu na Wschód. Potem Wizards w Portland i wyjazd do Arizony. Trzeba koniecznie coś wygrać, aby powrót Lillarda i  6 kolejnych gier w Moda Center miało jakiekolwiek znaczenie.

Ogłoszenie. 15 marca Blazers-Rockets o 20.30. Jeśli ktoś ma ochotę na wspólne oglądanie, jakąś tam formę grupowej terapii;),  pogadanie o przyszłości Blazers to zapraszam do Warszawy. Konkretne miejsce i pozostałe szczegóły podam w przyszłym tygodniu.


35 komentarzy:

  1. Anonimowy13:50

    Zludzen juz dawno nie ma.

    Po jakiego wala Stots zyluje s5

    LaMarcus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot14:13

      Z S5 to gra tylko CJ

      Usuń
    2. Anonimowy16:23

      Chodzilo mi o obecna s5.Juz nic nie ugramy

      LaMarcus

      Usuń
    3. Behemot16:43

      5 ogórków grając tylko ze sobą nic sie nie nauczy. Przy takim składzie wszyscy dostają co najmniej przyzwoite minuty.

      Usuń
    4. W tym meczu akurat tego bym nie powiedział

      Usuń
  2. Patrząc na trendy to Blazers to wpasować w obecny model można Lillarda i Collinsa jako mobilnego środkowego z rzutem. CJ dubluje się z Lillardem a Nurkić mimo, że cenny wymaga wsparcia wysokiej 4 z bardzo dobrym rzutem z dystansu, co znowu komplikuje zestawienie obrony przeciwko silnym skrzydłowym. Reszta składu to rezerwowi lub uzupełnienie składu. Brakuje do S5 aż 3 zawodników na pozycję 2-3, o wzroście 198-205 wzrostu, mobilnych i wszechstronnych. Jeżeli mamy walczyć o najwyższe cele CJ i Nurk powinni zostać wymienieni. CJ bezdyskusyjnie. Nurkić przy rozwoju Collinsa może się jakoś wybronić.
    Tyle w teorii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pdxpl16:47

      jak moze brakować 3 zawodnikow do s5 na dwie pozycje? mobilni i wszechstronni, jakieś propozycje? zaznaczam , ze nie jestem wrogiem pomyslu handlowania Cjem, ale mysle ze wymiana CJa to wejscie na ryzykowną drogę lepsze wrogiem dobrego. to nie jest tak ze dodadnie do Lillarda lepiej pasujacego gracza niż CJ przyniesie pożadany efekt. Takie 76ers teoretycznie mają mega utalentowany sklad, tylko prawdopodobnie graczy nie pasujacych do siebie nie tylko na parkiecie, ale równiez charaktelogicznie. CP3 to polka wyzej niż Westbrook a jednak ten drugi lepiej dogaduje się z Hardenem. Jazz wymienili Rubio na Conleya, chyba nie było nikogo kto nie uwazał tego za wzmocnienie, tymczasem realia okazały się trochę inne od opinii ekspertów. Lillard -McCollum jeden z najbardziej inteligentnych, stabilnych, relatywnie mało podatnych na kontuzje duetów guardów w tej lidze. Dla mnie caly czas to rzeczy ważniejsze niż to, że się dublują. Na tym "dublowaniu" dojechalismy w koncu do WCF.
      I tak jak zaznaczylem na początku dopuszczzam myśl o oddaniu Cja, tylko, cholera, za kogo? Aaron Gordon? Tobias Harris?

      Usuń
    2. Na chwilę obecną jedyne co przychodzi do głowy , to CJ za Gordona i Rossa.
      Gdyby nie kontuzja Isaaca to Gordon zmieniłby miejsce w lutym. A tak najprawdopodobniej będzie dostępny w lecie.
      Ewentualnie jakaś trójstronna wymiana. Może Markkanen i Porter ?

      Usuń
    3. Behemot17:34

      Gordon i Ross to jest niezły pomysł. Dla nich również, bo Fournierowi kończy się umowa. Pewnie trzebaby dorzucić co najmniej tegiroczny pick lub Trenta/Simonsa.

      Usuń
    4. Behemot17:41

      Całkiem fajnie to by wyglądało. Lillard, Trent, Hood, Gordon, Nurkic + ławka zbudowana wokół Rossa, Collinsa i Arizy.

      Usuń
    5. pdxpl18:14

      granie Collinsem z ławki jest bez sensu. W ten sposob nigdy sie nie rozwinie. jesli uznajemy , ze to gorszy gracz od Gordona lub nie moga grac obok siebie, to i nim nalezy handlować.

      Usuń
    6. Behemot19:04

      Collins to 5tka, a Gordon to 4-ka. Grasz trojką wysokich Nurk, Collins, Gordon, poustawiaj sobie jak chcesz i tak każdy dostanie 30+ minut.

      Usuń
    7. Najważniejszą pozycją na boisku od lat to niski skrzydłowy. U nas nie ma żadnego. Nie ma też nikogo, kto broniłby PG przeciwnika by nie musiał tego robić Lillard. PF z prawdziwego zdarzenia też nie ma. Brakuje zawodników na pozycjach 2-4 (nie 2-3 jak napisałem przez pomyłkę). Lillard (PG) i Collins (C) wpisują się w obecny trendy w lidze. Nie mamy obrońców na obwodzie, gdzie obecnie jest cały ciężar w ataku, nie mamy nikogo kogo można postawić w obronie przeciwko niskim skrzydłowym napędzającym obecnie ligę. Wreszcie nie mamy żadnego silnego skrzydłowego. Atl to powinno wygladać
      Lillard/Ant/Trent
      Xxx, Hood
      Xxx, Ariza, Little
      Xxx, xxx
      Collins, xxx

      Usuń
    8. pdxpl20:22

      @jack nie widzę Anta ani Trenta na rozegraniu. nadal mam też problemy ze znalezieniem xxx spełniajacych opisane przez ciebie wymagania. w ogole jak się nad tym zastanawiam dluzej, to wydaje mi sie , że tylko sciagnięcie gracz top10-15 mogloby dać oczekiwany radyklany postęp. Gracze w przedziale 25-40 nie daja tej gwarancji, Bogdanovic nie zbawił Jazz, Warren Pacers. Lillard musialby dostać kogoś w podobie KAT-a czy PG13, aby Blazers weszli do scisłej czołowki. Zamian zawodnika top 35 na niechby nawet top 25 tylko lepiej dopasowanego niewiele zmieni, na pewno nie tyle, ile oczekuje się tutaj na forum

      Usuń
    9. Oladipo można było mieć za nic. Jaylen Brown w zeszłym sezonie za CJ to też nie takie nieprawdopodobne. Covingtona dało by się wyciągnąć z 76ers i Minny. Randle, Prince, nawet Mo byłby z miejsca najlepszym skrzydłowym. A jeszcze jest draft.

      Usuń
    10. pdxpl21:43

      Zadne z tych nazwisk nie odmieniłoby BLazers. choć Brown to jest jeden z moich ulubionych graczy w tej lidze. Oladipo z jego zdrowiem i kontraktem to zaraz moze być dla indiany kula u nogi. pick w tegorcznym drafcie nadaje sie tylko do tego aby go spakować z jakims trentem czy littlem i wyslac za goscia już ogranego w nba. chyba wszyscy sie zgodzimy co do tego ze lillard nie moze czekać az mu kolejny prospect z draftu dojrzeje.

      Usuń
  3. Czyli znowu przebudowa? Ile to już lat trwa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście formuła gry na dwóch małych się wyczerpała. Niestety Olshey potrzebuje jeszcze co najmniej roku żeby to zrozumieć.
    Po dzisiejszym meczu ostatecznie skreśliłem Hassana."Najlepszy obrońca ligi" broni do 2,5 m od kosza.A czasami wystarczyło dać krok do przodu. Stoi pod tym koszem czając się na blok albo zbiórkę , reszta biega po obwodzie i kończy się to otwartą trójką.I najgorzej rzucająca za 3 drużyna w lidze wsadza nam ich 18.
    Najlepszy na placu CJ zaczął trafiać w 3 kwarcie. Gdy było praktycznie po meczu.
    Szans na awans praktycznie nie ma , więc trzeba dotrwać do końca sezonu bez kontuzji, nie żyłować graczy wychodzących w s5 i grać jak najwięcej młodzieżą.
    I czekać na off season.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hassan musi zostać i basta.Nurka wymienić w pakiecie z jakimś pickiem (może top 10)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot19:05

      Dlaczego Hassan musi zostać? Co w nim takiego wyjątkowego?

      Usuń
    2. Pooglądałem trochę Hassana na YouTube i teraz jestem pewny, że wolałbym mieć w składzie Legendę i Mo.

      Usuń
    3. pdxpl20:02

      to teraz włącz Yt i przypomnij sobie Legendę i Mo;)

      Usuń
    4. Legenda przynajmniej miala fajna zone i psa :)

      Usuń
    5. Legenda się starał. W Miami jakoś się odnalazł a robił to samo co u nas. Tylko że u nas zabierał minuty na środku Collinsowi co wkurzało. Mo łatał wszystkie dziury dopuki miał sprawne kostki i nie musiał pilnować %3.

      Usuń
    6. Zostawiając Legendę i Moe ; chcecie Hassana na dłużej ?

      Może jakaś sonda ?

      Usuń
    7. Po co nam 3 centrów skoro nie mamy żadnego skrzydłowego?

      Usuń
  6. Jestem za Hassanem

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie by się gadało ,jak było by trzy dni do końca treadline. Chociaż zawsze byłem za Hassanem to jednak on do nas nie pasuje. Nurk wnosi dużo dużo więcej. Miejmy tylko nadzieję , że będzie Nurkiem sprzed kontuzji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hassan must sein :) I basta! Ale z całym składem w pełnej rotacji.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja to piosenkę pana Koracza o zdrowiu najbardziej chciałbym usłyszeć.
    A drugie marzenie mam takie, że CJ wchodzi z ławki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Behemot10:35

    Można sobie na ten i przyszły sezon patrzeć jakkolwiek, na wszystko znajdą się argumenty. Zdrowi i w formie prawie nie wymagają zmian, jest przecież kilku dobrych obrońców w tym zespole (Nurk, Collins, Ariza, coraz lepiej Trent, Little). Z drugiej strony 2/3 pierwszej piątki będzie wracać po kontuzjach, więc ich forma to znak zapytania. Dlatego mam nadzieję, że Nurk i Collins pograją przynajmniej miesiąc jeszcze w tym "roku szkolnym" i będziemy trochę mądrzejsi. Ale to musieliby wrócić już za 2 tygodnie, a póki co mało słychać na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czyli znowu handlowanie CJem? Te pomysły to od kibiców, którzy nie za długo interesują się koszykówką Blazers? To jakby chcieć przebudować szpital by wszyscy wyzdrowieli.. Trzeba nie kombinować tylko zobaczyć jak to wszystko co mamy działa.Ten sezon pod znakiem kontuzji i tyle. Nie ma klęski,nie ma tragedii.Dopiero pierwszy sezon po licznych przebudowach nie wychodzi.To raczej powód do: proud to be Blazers!

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy18:08

    Mi teże się wydaje , że handlowanie CJ nie wchodzi w grę. Jedyny znak zapytania w off season to Hassan, a tak naprawdę środki w salary cap,które sie zwolnią po jego kontrakcie. Ważne żeby Nurk i Collins zaczęli grać w tym sezonie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dajcie im zatankować. Lillard odpocznie, Nurkic i Collins nie będą się spieszyć, bo nie ma po co. Collum nigdy przenigdy nie pociągnie żadnej drużyny w NBA, bo nie umie i nie chce umieć bronic. Hood - hmm - co najmniej rok odpoczynku albo i dłużej. Ogólne drużyna w totalnej rozsypce, teraz niech się GM pokaże, że zasługuje na te wypłaty, choć wiemy, ze zasłużył co najwyżej na zaspokajanie po godzinach Jody Allen...

    OdpowiedzUsuń