14 listopada 2013

Nie znam się, ale ... odc.III

Raport przed wyprawą na Wschód


Kings( x2), Pistons i Suns. Jesteśmy 6-2. I właściwie jest dobrze, biorąc pod uwagę szalony początek sezonu, gdzie nietykalni są na razie tylko Pacers( bilans 8-0).
Atak siłą Blazers! Dzisiejszy mecz z Suns należy potraktować, mam nadzieję, jako wyjątek.W całym sezonie gramy na dobrej skuteczności FG-45%, niszczymy trójkami, mająć tutaj kilka opcji, Batum, Wes, Mo, Wright, Lillard. Jak na razie broń to wielostronna i skuteczna-42%.
W prawie każdym meczu wygrywamy zbiórki. Żaden z wysokich nie dominuje indywidualnie, siła tkwi w mnogości. Jak nie LMA to Lopez, jak nie Freeland to Robinson. Ta czterogłowa bestia wygląda naprawdę groźnie. 
Pierwsza piątka gra równo( poza popisami minionej nocy), choć nie jestem przekonany, czy lepiej niż rok temu o tej samej porze? Przewagę robią rezerwowi. Williams> Smith, Wright>Babbit, Freeland 2012> Feeland 2013(duuuużo więcej) +  T-Rob i wszystko jasne. Mamy dziewięciu graczy, a nie 5 i pół, jak rok temu. 
Podobało mi się dzisiaj, jak Stotts przytrzymał dłużej na placu przyzwoicie dysponowanego rzutowo Mo, jak trafił z uruchomieniem we własciwym czasie energii Robinsona. To były te decyzje, które pozwoliły wydrzeć, wyszarpać to zwycięstwo z gardła Suns Erica Bledsoe. W końcu można było, w sposób namacalny, dostrzec rękę trenera, prowadzącą Blazers do szczęsliwego finału. 
Gramy coraz więcej pick-n -rolli. I to jest bardzo dobry pomysł. Tak, tak wiem, śliskie/drżące ręce Robina psują nieco zabawę. Ale nie możemy polegać ciągle na trójkach i post-up LMA. Dywersyfikacja ofensywnych rozwiązań, choćby lekko ułomnych w realizacji, na pewno się opłaci. 
Teraz wypad na Wschód. Celtics, tankujący z podobnym skutkiem, jak Suns. Potem Toronto i Nets, dzień po dniu, a na deser koźlina w Milwaukee. Kogoś tam na pewno stłuczemy i może nie raz, nie dwa. Jest szansa walczyc o te PO i pozycję wyższą niż ósma. OKC, LAC, GSW i chyba HOU są poza zasięgiem, ale dalej juz straszny galimatias i nic pewnego jak 11 listopada na pl. Zbawiciela. Jeśli mamy zobaczyć w kwietniu tęczę, to z takich wyjazdów, jak ten najbliższy, musimy przywozić dodatni bilans.

PS. M Kwiatkowski z 6G twierdzi, że od stania się contederem dzieli nas taki deal-majsterszyk, jak ten Lillard-Wallace, w wyniku którego powinniśmy pozyskać jakiegoś SG. Co wy na to? 




7 komentarzy:

  1. Behemot23:26

    Nasz sg póki co gra sezon życia, więc takiej palącej potrzeby nie widzę. Brakuje nam takiego Hibberta, którego już prawie mieliśmy 2 sezony temu. Al Horford, albo Asik też by się nadali.

    OdpowiedzUsuń
  2. johny23:59

    O ile się nie mylę, to Asik w przyszłym sezonie będzie zarabiał ponad 8 milionów i jedyna opcja na trade jest wymiana za Lopeza i Freelanda. Ale po co Rockets dwóch centrów? Na dodatek tylko Lopez ma team option w kontrakcie więc dla Rockets którzy pewnie chcą być aktywni w offseason 2014 nie jest to korzystny deal. Al Horford ma 12 milionów do 15/16. Nie widzę sensu.
    Pamiętajmy, ze za kilka tygodni wraca McCollum. Rotacja na backcourcie będzie gęsta, a konkurencja tak wysoka, że Williams i Matthews nie będą mogli pozwolić sobie na dłuższy spadek formy, a jest jeszcze Crabbe i Barton. Jedyną dobrą opcją na deal-majstersztyk jest handlowanie Aldridgem, ale tylko i wyłącznie jeśli - odpukać - nam coś nie wyjdzie albo się spieprzy przed zimowym trade deadline. no i wciąż pozostaje kwestia centra, bo jeżeli nie dojdzie do czerwca do wymiany Lopeza to trzeba będzie się zastanowić czy zostawiamy go szukając wzmocnień w postaci backupu dla Batuma czy kontynuujemy starania o lepszego centra.

    OdpowiedzUsuń
  3. Behemot00:11

    Luźno rzuciłem te nazwiska, nie na zasadzie wymian, które są możliwe czy pożądane tylko bardziej żeby pokazać jakiego typu gracze są nam potrzebni. Handlowanie Aldridgem ma sens tylko gdyby nie chciał przedłużyć umowy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sosna198207:41

    Myślę, że Aldridge buduję swoją pozycję plotkując że chce odejść. W rzeczywistości zostanie dla kasy i widząc coraz lepiej funkcjonujący team. Cały czas nie przekonuje mnie Batum i jego nieregularność ( raz triple duble a raz linijka jak z Suns, czytaj masakra). Tutaj poszukałbym wymiany.

    OdpowiedzUsuń
  5. pdxpl09:32

    @sosna
    Batum wygląda czasami zle jeśli patrzysz tylko na linijki . wykonuje mnóstwo czarnej niewidocznej w box scorach roboty. ilu znajdziesz w lidze zawodnikow o tak uniwersalnych umiejętnościach? spytaj ludzi w np. w denver czy Minneapolis ile by dali byle tylko kogos takiego mieć?
    batum to jest ostatni gracz na mojej liscie do ewentualnych trejdow, nawet za Lillardem

    OdpowiedzUsuń
  6. Behemot10:00

    @pdxpl - z tym Lillardem to trochę przesadziłeś ;) Batum pobiera 11 baniek, wymagania więc od niego też adekwatne.

    OdpowiedzUsuń
  7. pdxpl16:47

    latwiej znalezc w tej lidze solidnego pg niz uniwersalnego sf. nie jeden klub wylozylby te 11 baniek aby tylko miec kogos takiego jak Batum. Po prostu za graczy o takiej wszechstonnosci i unikalnych parametrach trzeba czasmi zaplacic ciut wiecej Kto przejal krycie Jenningsa w ostatniej akcji? Kto wzial na siebie Bledsoe w analogiczej sytuacji? tak tego w box scorach nie znajdziecie...

    OdpowiedzUsuń