17 czerwca 2015

"Wszyscy mówią:kocham cię"

 
 
Tytuł komedii Woody'ego Allena oddaje, być może, najlepiej to, co dzieje się wokół LaMarcusa Aldridge'a. Choć sam gracz nie udziela się w przestrzeni publicznej, dotrzymując obietnicy poczynionej w czasie exit interview, to media swoim zwyczajem kreują rzeczywistość.
 
Aldridge widziany na lotnisku w Bostonie, Aldridge sprzedający dom w Portland, Aldridge tęskniący za Texasem. W normalnych warunkach żadna z tych sytuacji nie wzbudziłaby zainteresowania.  Coż dziwnego jest w fakcie pojawienia się skrzydłowego Blazers w Massachussetts czy gdziekolwiek indziej, zakładając, że nie nałożono na niego aresztu domowego, cóż sensacyjnego  można dostrzec w zamiarze sprzedania domu, który zresztą ostatecznie okazał się własnością kogoś zupełnie innego,  a przez LMA tylko wynajmowaną. No, ale nie mówimy o zwykłym zjadaczu tacos, rzecz dotyczy jednego z najlepszych graczy NBA, a wszystko dzieje się w gorącym okresie offseason.  Celtics, Mavs, Spurs, LAL, NYK, Cavs, Rockets, te nazwy zespołów pojawiają się najczęściej  w kontekście nowego miejsca pracy LMA. Niezależnie od możliwości finansowych- stanu klubowego cap space, potrzeb czysto sportowych, czy opinii  samego zainteresowanego, którą skrzętnie skrywa.
 
Wbrew zapowiedziom/pragnieniom wyartykułowanym podczas wspomnianego już exit interview nie udało się zatrzymać zalewu spekulacji, tamy puściły. Tylko od LaMarcusa Aldridge'a zależy jak długo potrawa LMA-drama. 1. lipca ruszy oficjalnie rynek FA, rozpoczną się rozmowy z klubami. Blazers oczywiście zaproponują swojemu PF maksymalny kontrakt, ustawiając się na pole-position , i  jeśli Aldridge ma w sobie żyłkę merkantylną, to właśnie Oregończycy mają  szansę zakończyć ten wyścig sukcesem. Jeśli  zaś górę wezmą ambicje sportowe i szukanie upragnionego mistrzostwa LMA-drama rozkwitnie na dobre, a fani Blazers zaczną obmyślać życie na nowo, już bez swojego nr. 12. Wszystko w  umyśle naszego bohatera, umyśle introwertycznym, nieskorym do zwierzeń nawet najbliższym , jak określił to  CJ McCollum. I gdyby chcieć  na siłę budować jakieś przepowiednie w oparciu o szczątkowe dane, to tym hieroglifem na podstawie, którego egiptolodzy potrafią wysnuć burzliwe dzieje całej dynastii byłaby, w mojej opinii, ta jedna wypowiedź, udzielona  zaraz po zakończonym sezonie.
 
 " To było dziewięć wspaniałych lat. Zawsze mi się tutaj podobało. Miałem w Portland dziewięć wielkich lat "
 
Będę się upierał, że nie tak brzmią standardowe słowa podsumowania zawodnika, w  24 godziny po ostatnim meczu sezonu. To zabrzmiało jak zapowiedź zamknięcia konkretnego etapu kariery. Im bardziej o tym myślę, analizuję te słowa, tym mniejszym jestem optymistą.
 
Właściwie z każdym dniem przybywa wielbicieli talentu Aldridge'a. Nie, nie mam tu na myśli D. Ainge'a i Celtów, którzy w swoich planach transferowych nie rozważają już chyba tylko... R. Rondo. Z Dallas, rodzinnej ziemi LaMarcusa płyną komplementy od samego Dirka Nowitzkiego
 
"On jest naprawdę, naprawdę dobrym graczem[...] Bardzo chcielibyśmy go mieć[...]Przyjęlibyśmy go w Teksasie z otwartymi ramionami"
 
 
 
"Wszyscy mówią: kocham cię". Komu powie "tak" LaMarcus Aldridge? Zanim poznamy odpowiedź na to pytanie, przed nami draft NBA. W klubach ostatnie workouty. W mockach bez wielkich zmian, na czele Towns i Okafor, coraz mocniej naciskani przez robiącego furorę Kristapsa Porzingisa Łotysza z Lipawy. W obozie Blazers na razie spokojnie. Z liczących się nazwisk na workoutach pojawili się Montrezl Harrell, Rondae Hollis-Jefferson, Justin Anderson, Delon Wright, Jordan Mickey i Christian Wood. I to chyba na któregoś z tych graczy Blazers spożytkują swój 23. pick Niewykluczone, że Olshey spróbuje zdobyć wyższy wybór handlując choćby Batumem i 23. pickiem. Paul Allen rozważa też zakup drugorundowego picku za gotówkę. Draft to również może być sposób na lepsze jutro, czego najlepszym dowodem skład Golden State Warriors.  Curry, Thompson i Green filary nowych mistrzów NBA zostali pozyskani właśnie poprzez draft. Czekamy więc z niecierpliwością na noc 26 czerwca, a potem już lipiec i Aldridge otwierający sobie wrota kariery z napisem "Najlepszy gracz Blazers ever" lub kontynuator, dojmującej dla Blazersmaniaków, tradycji wyznaczonej przez Clyde'a Drexlera i Rasheeda Wallace'a.
  
 
 
 
 
 

9 komentarzy:

  1. Behemot12:21

    Trochę wyrwałeś to zdanie z kontekstu - tam dalej było coś w stylu "Będę brał przy mojej decyzji pod uwagę wiele czynników, ale to najbardziej się liczy".
    Kontynujemy w tym roku draftowo-czatową tradycję?
    Pzdr!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pdxpl13:37

      jesli już to w sposob nie zamierzony, wg mnie ono nie zmienia sensu zacytowanej frazy, ktora wybrzmiala jak pożegnanie.
      czat podczas draftu?oczywiście tak!:) może w tym roku uda się w szerszym gronie;)

      Usuń
    2. Behemot12:25

      ostatnio już było kilka osób z tego co pamiętam. Moje obecne życzenia na draft to: RHJ lub Wright, a gdy niedostępni to Justin Anderson. Upshaw'a chyba pożegnałem (ewentualnie w 2 rundzie gdyby kupić tam wybór) - nie dość, że problemy z zielem i zachowaniem to jeszcze ostatnio miał coś z sercem, dużo tego.

      Usuń
  2. Tymczasem ja sobie tak po tym tekście myślę czy przy tej osobowości LMA my mamy z nim szanse na mistrzostwo w kolejnych 4-5 latach i mam coraz większe watpliwosci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy15:44

      Niestety tylko LMA ma umiejetnosci MISTRZOWSKIE w tym gronie. Moze WES jeszcze.
      Wiec mamy wieksze szanse z nim niz bez niego.

      Terry Stotts

      Usuń
  3. Anonimowy19:58

    Według Chrisa Haynesa, który ma dobre kontakty w Portland (był beat-writerem Blazers, obecnie pracuje dla Cavaliers) Joel Freeland zostanie niezastrzeżonym wolnym agentem. Anglik nie spodziewa się przedłożenia mu oferty kwalifikacyjnej, potrzebnej aby zostać zastrzeżonym wolnym agentem. Dobry ruch.

    OdpowiedzUsuń
  4. A tutaj jeszcze o mniej znanym epizodzie z życia LMA http://www.oregonlive.com/blazers/index.ssf/2015/06/lamarcus_aldridge_and_the_complicated_pieces_to_hi.html Prawdziwy wyciskacz łez

    OdpowiedzUsuń
  5. Steve Blake zostaje z nami na następny sezon. Ciekawe jaką decyzje podejmie Afflalo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pdxpl08:07

      zrezygnował i trafia na rynek FA, podobnie jak J.Freeland

      Usuń