9 lipca 2015

Bez paniki

Mieliśmy szczęście, że pełną parą wystartowaliśmy przed dwoma laty. W pierwszym sezonie, w którym Portland Trail Blazers wreszcie, po długiej czternastoletniej przerwie, wygrali matchup w pierwszej rundzie. Mieliśmy szczęście, że przeżywaliśmy The Shot Damiana Lillarda, wejście w prime-time LaMarcusa Aldridge’a, rozwój Wesleya Matthewsa, wszechstronność Nicolasa Batuma i profesjonalizm Robina Lopeza. Obserwowaliśmy sporo kontuzji i jeszcze więcej nieporozumień, gdy na parkiecie pojawiali się rezerwowi. Ale byliśmy chyba szczęśliwi, że najbardziej pechowy zespół w lidze daje sobie radę. Że w pełni zdrów broni pozycji w najlepszej trójce w Konferencji Zachodniej i jak równy z równy walczy z zespołami lepszymi - kontenderami. Mieliśmy też pecha, bo walka ta trwała tylko do pewnego momentu. Ale być może ktoś oglądał mecze wierząc, że Blazers to młody zespół, który w przyszłych latach wejdzie na poziom wyżej Albo ktoś inny myślał, że ten zespół stać tylko, a zarazem na aż tyle. Pewne jest, że mamy wspólne wspaniałe wspomnienia, bo prawdopodobnie oglądaliśmy najlepszych Portland Trail Blazers w XXI wieku.

Kończy się era LaMarcusa Aldridge’a i poszukiwany przez tyle lat spokój, że to wszystko zmierza w dobrym kierunku. Po raz pierwszy od wielu, wielu lat Portland miała ogarnąć stabilizacja. I choć plany te wraz z postępem sezonu wydawały się coraz trudniejsze do zrealizowania, to jeszcze w czerwcu Trail Blazers, nawet bez LaMarcusa Aldridge’a, program pt. “przebudowa” mogli wprowadzić w życie mniejszym kosztem. Zatrzymaniem Nicolasa Batuma, dużymi pieniędzmi dla Matthewsa i Robina Lopeza Blazers mogli zostawić 4/5 pierwszej piątki, zapchać salary cap i przez najbliższe lata tkwić w przeciętności. Czy możemy kogoś winić, za odważną decyzję szybkiego przejścia do rozbiórki w nadziei, że od dna będzie łatwiej i szybciej się odbić, niż powoli ku niemu zmierzać? 

Mamy pełne prawo obwiniać Neila Olshey'a za to co, a właściwie to czego nie był w stanie zrobić, aby zatrzymać LaMarcusa Aldridge’a, a odejście najlepszego gracza tylko podważa jego kompetencję. Blazers zaczynają podróż ku dobrej, może lepszej przyszłości i należy się zastanowić czy Neil Olshey powinien ruszyć razem z nimi. 

I tak i nie. Bałagan w sferze managementu, który przez najbliższy rok musi wykonać o wiele cięższą pracę niż przez ostatnie dwa lata, niż nawet przez ostatnie tygodnie, nie jest pożądany. Zatrzymanie Batuma w obecnej sytuacji przeszłoby bez echa, a kontrakty dla Matthewsa i Lopeza były obarczone zdrowotnym ryzykiem. Na wszystko to rzutuje jednak decyzja Aldridge'a i czy chcemy czy nie, to przez jej pryzmat Olshey oraz offseason Blazers są i będą oceniani. Olshey był bezsilny, razem z Portland przegrał lato, ale ciężko konkurować z Greggiem Popovichem, San Anotnio Spurs i rodzinnym Teksasem nawet na rynku wolnych agentów.

Nie mam żalu, że Aldridge wybrał zespół bliżej domu, że zrobił to po 9 latach. To człowiek i tylko sportowiec. Tych lojalnych, którzy całą karierę dedykują jednej jedynej organizacji czasami omijają sukcesy. Myślę, że nikt nie chciałby oglądać 37 letniego Aldridge’a zmieniającego zespół za zespołem w poszukiwaniu pierścienia, słysząc że najlepszy “Blazer” w historii zmarnował prime time kariery w zespole tylko dobrym. W końcu praca sportowca polega najpierw na wygrywaniu, dopiero później na zaspokajaniu fanów.

Zarazem czuję, że zrobiono zbyt mało aby Aldridge’a przekonać, ale może Blazers wcześniej poznali jego zamiary? W takim razie, odpuszczenie offseason wydaje się trafnym posunięciem. Jednak z drugiej strony to tchórzliwe poddanie. Oddanie pola bitwy bez walki. W co wierzyć? 

Wydaje mi się, że Blazers świadomie wybrali trudniejszą drogę. Tę w której pieniądze się szanuje. Może Paul Allen, jedna z tych osób, które podjęły około 17 miliardów dobrych decyzji, wiedział, że odejście Aldridge nie tylko osłabi Blazers koszykarsko, ale też psychologicznie? Że Aldridge zabiera ze sobą fundamenty? Być może budowanie czegoś większego, niż to na co się zanosi, w parę tygodni nie skończyłoby się dobrze? Nie rozumiem też zarzutów, że Blazers byli bierni. Jest tylko jedna droga, aby w rok zbudować zespół na nowo - podpisać LeBrona Jamesa, a i tak z tym co Blazers mają teraz, byłby to asfalt pełen dziur. Paul Allen nie zarobił swojej fortuny decyzjami w jedną noc. Wydaje się aż do przesady cierpliwy i Ci impulsywni, żądni decyzji na tu i teraz nie mają wyjścia. Muszą przeboleć, że utknęli razem z nim. 

Blazers znaleźli się w takim miejscu, że irracjonalnych decyzji i pomysłów było jest i będzie coraz więcej. Nie uważam, że to co zrobili od wymiany Batuma po 30 milionów za 4 lata gry Al-Farouq Aminu, to decyzje dobre i potrzebne, ale zawsze mogło być gorzej. Zawsze te 30 milionów mogło stanowić 1/3 kontraktu jednego gracza, który na maksymalną umowę nie zasługuję. Damian Lillard za moment podpiszę maksymalny kontrakt i wciąż nie wiem, czy to gracz na 120 milionów za pięć lat gry. To on przez co najmniej rok będzie twarzą tej organizacji. To wokół Damiana Lillard, wspartego rozwojem młodych graczy, przejmujących skład od zdecydowanie bardziej doświadczonych, zakręci się przyszły sezon. Wszystko wskazuje na to, że sezon przegrany, bez fazy playoffs, bez walki o 7-8 miejsce w silnej Konferencji Zachodniej. Tylko i wyłącznie z nadziejami na obronę wyboru w drafcie (zastrzeżony w Top14, wymiana z Denver Nuggets po Aarona Afflalo) i na jak najlepszy rozwój graczy, z których Neil Olshey być może chce zbudować solidne zaplecze, tak aby w 2016 roku razem z Portland powrócić do czołówki ligi. To Damianowi Lillardowi zaufali i to prawda że nie mieli wyjścia.

Na analizy przyjdzie czas, gdy zapadną wszystkie decyzje dotyczące składu na sezon 2015/2016, ale już teraz możemy zacząć trzymać kciuki za Terry'ego Stottsa, przed którym życiowe wyzwanie. Jak zbudować podwaliny ofensywnego systemu bez gry LaMarcusa Aldridge'a w post-up i jak nie stracić pracy po sezonie zakończonym na miejscach 12-15 w Konferencji Zachodniej. Pocieszające jest to, że Blazers mają za dużo dobrego talentu aby właśnie zaczynać dekadę porażek. Aby w ogóle wracać do lat 2003-2008. Przebudowa potrwa, może sezon, może dwa i choć powtarzamy to od bardzo dawna, tym razem trzeba wierzyć, że limit pecha został wyczerpany. Może Paul Allen będzie za parę lat krzyczał: “miałem szczęście, że go nie miałem”? Może to stanie się dewizą Blazers na najbliższe lata? 

84 komentarze:

  1. Anonimowy13:59

    Pięknie napisane, ale trochę wiecej optymizmu w przyszłość. To DLiil teraz będzie tym Lebrownem .Powiem tak nie byłem fanem drewnianej gry Lm-a , i pipenowskiej gry Batuma . Szkoda mi tylko Wesa ale on też wie o tym ,że z tą kontuzja więcej by nie zarobił i wybrał co najlepsze.Teraz z wielką uwagą będę się przyglądał młodym blazersom .Greg

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie się zorientowałem, że od już 25 lat kibicuję Blazers. Żadnej innej drużynie w żadnej innej dyscyplinie nie jestem tak wierny. Ostatnie kilka dni mnie przytłoczyły w związku z tym. Ale to tylko sport, a poza tym może masz rację? Może za rok dwa będzie lepiej niż dobrze? Szukając plusów, w przyszłym sezonie zobaczę więcej meczy drużyn innych niż PTB, chyba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Behemot14:32

    Nie przesadzajmy z tą najbardziej pechową organizacją. Znajdzie się kilka innych ekip, które miały/mają nie mniejsze problemy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamy najsłabszy skład od sezonu 2005-06. Wtedy bilans 21-61. Teraz trzeba będzię walczyć , by nie było gorzej.Uważam, że zbyt głęboko tankujemy. Należało dołożyć do LIllarda jeszcze 2,3 klasowych graczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałbyś wtedy średniaka i cap space zapchany na lata.

      Usuń
  5. Nie rozumiem czemu nie spróbowano podpisać np.Geralda Greena na rok tak jak zrobiło to Miami.
    Można by było spróbować przechwycić Lina ( na 2 lata ) wydatek nie duży i ryzyko małe,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy18:18

      pewnie próbowano, tylko mając do wyboru gre w zespole na finał na wschodzie, czy nawet hornets na walkę o 8 miejsce, a słabych Blazers to kazdy gracz z aspiracjami, wybiera to co Green i Lin.

      Usuń
    2. Ale gdyby D. Lillard potrzebował odpoczynku, to kto będzię rozgrywał? C.J. McCollum???
      Gdzie jest ofensywny SF...? Koniec , końców Oshley podpisze D. Wrighta i to bedzie rozwój.

      Usuń
    3. Behemot19:55

      A wg mnie dlatego żeby przynajmniej w najbliższym sezonie nie być na 10 miejscu na Zachodzie tylko na jednym z ostatnich. Przez takie "wzmocnienia" zamiast Damiana Lillarda można skończyć w drafcie z Jeremym Lambem albo innym Austinem Riversem (tak, wiem, że tamtem wybór był od Nets, ale chodzi o zasadę).
      Możliwość zatankowania sezonu mając już na pokładzie jednego All Stara to bardzo dobry sposób na szybką przebudowę. Ja bym się teraz wystrzegał wzmocnień jak ognia. Potrzeba tylko ze dwóch weteranów w charakterze mentorów dla młodzieży.

      Usuń
    4. Olshey wlasnie powiedział, że CJ będzie w tym roku gral jako back-up pg. Nie będą też szukać zawodników, którzy zapewnią głębię na poszczególnych pozycjach tylko tych o największym talencie. Zasada jest tak ze szukają zawodnikow którzy nie osiągnęli jeszcze sufitu swoich mozliwosci

      Usuń
  6. ponieważ wyraźnie widać, ze Olshey zbiera z rynku graczy młodych z upsidem. Green i Lin , żadnej ekipy nie uzdrowią. Ani oni młodzi, ani specjalnie utalentowani. Potrzeba pg i sf. Olshey nie będzie się spieszył z uzupełnieniem rosteru, nie ma takiej konieczności.

    OdpowiedzUsuń
  7. OLSHEY powiedział dzisiaj ze nie ma mowy o tankowania a zespół jest o wiele zdolniejszy niż przeciętnie się myśli ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zobaczymy, jak to będzię....Bardzo liczę na Voenleha.Oby to był nowy L. Odom.Szkoda, ze teraz skrecił kostkę. Chętnię zobaczyłbym go w SL

    OdpowiedzUsuń
  9. No i macie. Blazers złożyli ofertę Kanterowi. OKC ma 3 dni aby ja wyrównać , lepiej dla nas zeby to zrobili https://twitter.com/WojYahooNBA/status/619224270238023682

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot21:45

      Czyli jednak tankujemy ;) Enes Kanter, naprawdę Neil, Enes Kanter???

      Usuń
    2. OKC zastrzegła Kantera na 70 baniek za 4 lata! Olshey oszalał, zwariował kompletnie, jeśli OKC tego nie wyrówna to jesteśmy załatwieni!!!!

      Usuń
    3. Behemot22:18

      Może można go shandlować Dallas? To Oshley dał te 70 baniek, a OKC może wyrównać, tak to działa. Co gorsza 4 rok to opcja gracza.

      Usuń
    4. coś na uspokojenie https://twitter.com/anthonyVslater/status/619239420378480640

      Usuń
  10. Na co Nam Kanter jak mamy 3 centrów? To jest całkiem dobry gracz, ale nie za takie pieniadze

    OdpowiedzUsuń
  11. zwalniamy trenera wysokich i bierzemy centrów....:)Kanter ma jeden minus, za słabo broni.....ale jest to młody prospect....i o to Nam chodzi..:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy08:05

    błagam niech mi ktoś wytłumaczyć sciganie sie z OKC i rzucanie max-a dla tego ogórka a odpuszczenie T.Harrisa.. gdzie to właśnie na sf mamy dziurę ?

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak myślicie OKC wyrówna Kantera?Maja w tej chwili zapchany budzet, a co dopiero bedzie za rok....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nie pojawił się ani jeden glos, który mówiłby, że nie wyrównają. A ten najważniejszy Sama Prestiego jest jednoznaczny-wyrównają. No, ale to jest NBA... Najpozniej w niedzielę ok. 23 będziemy mieli już pewność. Na razie rusza SL w Vegas. Zobaczymy jak zagrają Blazers. Z zawodników drugiego planu warto ponoć zwrócić uwagę na Andre Dawkinsa-znakomity strzelec w D-League.

      Usuń
    2. Rzeczywiscie ten Dawkins to daje czasu, oczywiście mając na uwadze, że D-League to D-Legaue

      Usuń
  14. Mamy nowego zawodnika: Luis Montero sg/sf z Dominikny. Był na work-outach i musiał chyba wpaść w oko:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oglądam sobie Summer League...jedyne co ciekawe to nowa fryzura Crabbea.

    OdpowiedzUsuń
  16. A mnie bardziej zaciekawił Tim Frazier, to bardzo dobry back-up dla Lillarda, jego przeciwieństwo-rozgrywający bez rzutu. Przydałoby się więcej minut dla Dawkinsa bo chłopak ma chyba talent strzelecki. gdyby nie dostatek PF, to można by tez zastanowić się nad M. Thomasem

    OdpowiedzUsuń
  17. Na razie OKC nie wyrównuje oferty za Kantera...:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podobno wyrównało

    Mamy za to nowego zawodnika Moe Harkless z Orlando za pick

    OdpowiedzUsuń
  19. Harkless do pierwszej piątki.

    OdpowiedzUsuń
  20. Widać , że zgodnie zobietnicą Olshey zbiera asset. Dzisiaj Crabbe w SL-24pkt na 75%, 2/3 za 3. Frazier rządzi na rozegraniu 14pkt i 8 as. Noah Vonleh też obiecująco 13pkt, 7zb. jakby stworzony do gry pick-n-pop. I ten szczeniak Dawkins wchodzi na chwilę i rzuca na luzie dwie trójki. Ja bym mu się bardziej przyglądał na miejscu Olshey'a;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimowy10:19

    Harkless to przecież kolejny szrot.RIPCITIZEN

    OdpowiedzUsuń
  22. hej, hej,spokojnie, ile jego meczów widziałeś? ci, którzy go widzieli dają mu jednak lepszą opinię. Nie przekreślaj nigdy 22-letniego szczupaka;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Harklless to dobry zawodnik. W Orlando nie miał szansy się rozwinać, bo tam stawiano na Harrisa....Troszkę załuję, że OKc wyrównało Kantera. Młody, zdrowy center i ciagle rozwijający to kusząca sprawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot23:08

      Opatrzność nad nami czuwa. Zabierałby tylko minuty Vonlehowi.

      Usuń
    2. Myśle,że bardziej zabierałby minuty Plumleego...Kanter dobrze zbiera na atakowanej desce, swietnie biega i ma dobre manewry podkoszowe.
      Na zachodzie będzie ciekawa rywalizacja dwóch młodych ekip Portland - Minnesota.Oba zespoły przyszłosci.

      Usuń
  24. mamy 14 zawodników. Pozostała jedna zagadka do rozwiązania. Weteran, np. K. Bogans, czy Olshey wynajdzie jeszcze jakiegoś młodziaka z talentem, a do tej pory niespełnionego? Chyba wolałbym ten pierwszy wariant, tak dla zrównoważenia proporcji między młodymi a mentorami.

    OdpowiedzUsuń
  25. PF: DAVIS, Leonard, Voenleh
    C: Kaman, Plumllee
    SF: Harklless, Aminou, Crabea
    SG: Hendersson. McCollum, Montero
    PG: Lillard, Frazier
    Ja naliczyłem 13 Pat jeszcze nie podpisał. Nie ma gdzie go zmiescic w składzie...Potrzebny jeszcze jeden wysoki i rozgrywajacy.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie rozumiem jaki sens było podpisywać tego Montero. To jest zawodnik nie przygotowany do poziomu NBA.Zamiast Niego trzeba było wziac doswiadczonego PG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Connaughtonem podpiszą na pewno więc jest 14. CJ będzie raczej wychodził jako zmiennik Lillarda, a nie obok niego na sg, zbyt podobny styl gry Ten Montero to rzeczywiście melodia przyszlosci, ale licza zapewne na jego rozwój, dostał 600 tys za pierwszy rok. Moim zdanie tak to na dzisiaj wygląda

      PG Lillard, CJ, Frazier
      SG Henderson, Connaughton, Montero
      SF Aminu, Crabbe Harkless
      PF Davis, Leonard, Vonleh
      C Plumlee, Kaman
      CJ może jako SG, Crabbe podobnie
      Davis na centrze, tak jaki i Leonard
      Możliwości sporo, zobaczymy jak to Stotts poukłada. W każdym razie jestem bardzo, bradzo ciekaw nowego sezonu;)

      Usuń
    2. Behemot08:47

      Panowie, Montero jest niegwarantowany, nie wiadomo czy załapie się do składu.

      Usuń
  27. W Summer League ciekawie prezentuje sie Voenleh....Coś czuję, że bedzie to świętny gracz na pozycji nr 4.

    OdpowiedzUsuń
  28. Anonimowy08:24

    Widzieliscie jakie staty dzis Vonleh wykrecil :)?

    Karol PTB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot08:44

      Kręci takie staty całą ligę letnią, póki co wygląda nie gorzej niż Towns czy Okafor.

      Usuń
    2. ładnie też grał Krabik do czasu kontuzji....ciekawy grajek to też Malcom Thomas, mający juz spore doswiadczenie

      Usuń
  29. Anonimowy16:37

    A co tu taka cisza???

    OdpowiedzUsuń
  30. Nic się na razie nie dzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy08:22

      To może jakiś artykulik o tym jak stoimy z finansami.
      Czytam i nie bardzo rozumiem. Czy my w związku z tym, że za mało płacimy zawodnikom płacimy jakieś kary? ( w sensie nie mamy pensji tyle i wynosi min salary cap 63mln?!)

      To juz w ogole kpina by byla.

      Usuń
    2. Anonimowy13:26

      Przecież to ameryka :) greg

      Usuń
    3. Behemot20:35

      Jak nie dobijesz do salary cap to różnica idzie dla każdego z zespołu po równo (Tim Frazier mówi hip hip hurra), ale dopiero jeśli to się nie stanie bodajże do końca lutowego okienka.

      Usuń
  31. Anonimowy21:57

    jakieś źródła mówią, że chcemy złożyć ofertę kontraktu Matthew Dellavedovie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry obrońca, zadanowiec na pozycji nr 1. Można go podpisać

      Usuń
  32. Na razie mamy dwóch nowych zawodników w tym bardzo ciekawego gościa z Kansas.

    OdpowiedzUsuń
  33. Odpowiadając samemu sobie Cliff Alexander to gosc w 100% przypominający T-Roba, chyba ze tutejsi specjalisci maja inne zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Behemot21:18

    No to mamy już wszystkich młodych PF'ów z US ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot22:07

      Jedno mu trzeba przyznać. Ręce ma długie:
      http://espn.go.com/blog/collegebasketballnation/post/_/id/102151/watch-cliff-alexander-destroy-other-humans

      Usuń
  35. Pressey - mini Ty Lawson...podoba mi się ten gracz....Co do Alexandra to bedzie mu sie ciezko u nas przebić....

    OdpowiedzUsuń
  36. PF: Davis, Vonleh, Alexander
    C: Kaman, Plumlee, Leonard
    SF: Harklees, Aminou
    SG: Henderson, McCollum, Crabea
    PG: Lillard, Frazier, Pressey

    OdpowiedzUsuń
  37. Anonimowy10:49

    Co to za nowe "swietne" transfery z dzisiejszej nocy?
    Wyglada na to, ze chcemy dobic do minimum Salary Cap.
    Ale bezsens Neil....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy11:32

      Nawet jeśli spojrzeć od strony rywalizacji, to deal z Cavs nie jest bez sensu. Zanim Blazers spotkają się w Finałach z Cavaliers... no właśnie. Haywood pewnie zostanie zwolniony, a Mike Miller jako mentor dla McColluma, Crabbe
      a, nawet Lillarda? Czemu nie? W ten czy inny sposób, i tak musieliśmy wydać pieniądze.

      Usuń
    2. Behemot15:19

      2 drugorundowe wybory za kasę, którą i tak by musieli zapłacić (tyle, że w ramach zespołu) - przecież to jest dla Blazers "no brainer". Darmowy zysk.

      Usuń
  38. Anonimowy17:41

    Wie ktos co sie dzieje z Odenem?Podobno Memphiszaprosiligo na SL czy jakis obóz ale nic nie moge znalesc na ten temat

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie bardzo rozumiem, coś sie zrobiło ciasno w naszym składzie....Czy Mike Miller nie zostanie czasem zwolniony....???

    OdpowiedzUsuń
  40. dla zaniepokojonych ta wymianą. powody i sens całej wymiany znajdziecie tutaj http://szostygracz.pl/2015/07/27/cavs-blazers/

    OdpowiedzUsuń
  41. Batum chyba nie będzie ulubieńcem w Charlotte :)

    Panowie pls jakiś nowy tekst :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Anonimowy16:06

    A moze zabawa w fantasy (jakas skrócona wersja)? Na naszym starym forum http://www.blazers.pun.pl/forums.php

    OdpowiedzUsuń
  43. Anonimowy11:14

    http://www.sbnation.com/nba/2015/7/30/9016263/cliff-alexander-kansas-basketball-nba-portland-trail-blazers?_ga=1.131567375.1806839740.1357892208

    OdpowiedzUsuń
  44. Anonimowy14:13

    Panowie rozumiem ze nic sie nie dzieje ale nawet fantasy was nie kreci?

    OdpowiedzUsuń
  45. Anonimowy16:30

    Nie no to są jakies jaja...Dajcie jakis nowy artykuł

    OdpowiedzUsuń
  46. Anonimowy11:55

    o Patcie Connaughtonie, o kolanach Odena, co by było gdyby Sabonis przyszedł szybciej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot13:10

      I o RAMBO - ktoś pamięta co to było (miało być?) - taka zagadka w środku lata ;)

      Usuń
  47. Anonimowy17:55

    Ciekawe jaka pogoda dziś w Portland...RIPCITIZEN

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy22:41

      Przewaznie pochmurno temp.32 w dzien i 18 w nocy.Dane z godz 14.20 i nie robie sobie jaj

      Usuń
    2. Anonimowy09:59

      Żyjesz tam, odwiedzasz czy googlujesz?

      Usuń
    3. Anonimowy12:08

      googluje :)

      Usuń
  48. Jutro chyba terminarz wiec będzie można coś pogadac

    OdpowiedzUsuń
  49. Anonimowy11:59

    może to jeszcze nie wszystkich interesuje ale ja z chęcią bym poczytał coś o przyszłorocznym drafcie - pewnie zachowamy swój pick. Ciekawy jestem opinii o nim , bo gdzieś się natknąłem na takie zdania ze będzie mizerny..;( tz sa dwa poważne nazwiska ( Simmons, Labissiere ) a reszta słabiutko.

    OdpowiedzUsuń
  50. Anonimowy12:13

    Ja równiez poczytał bym o przyszłym drafcie.A jak własciwie wygląda nasza sytuacja z pickami ale tak jak przedszkolakowi zeby ktos mi ogarną.TZn.jak to sie ma z tym pickiem chronionym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy12:25

      Pick jest chroniony w Top14 - aby go zachować Blazers w loteri draftu nie mogą spaść niżej niż 14 wybór.

      Usuń
    2. Anonimowy15:16

      Aha rozumiem dzieki

      Usuń
  51. Behemot13:42

    Innymi słowy, pick w przyszłym roku jest raczej niezagrożony. Kolejny rok chyba na tych samych zasadach, a potem, jeśli nadal Denver nie skorzysta, zamienia się w drugorundowy (jeden lub dwa, nie pamiętam)

    OdpowiedzUsuń
  52. Gdybyście mieli coś wybrać do zobaczenia w lutym lub marcu - kwietniu to co byście wybrali ? Jeden mecz u siebie i jeden wyjazd w odstępie do 4-5 dni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy14:54

      luty: 8 -10 Grizzlies w Memphis, Rockets w Portland. W marcu (8-11) Wizards w Portland i Golden State w Oakland, albo pod koniec lutego Rockets i Bulls

      Usuń