27 grudnia 2016

Koniec analogii

Blazers na ostatnich dziesięć spotkań wygrali raptorsem jeden, dali się wyprzedzić nawet Sacramento Kings. Na pewno nie tego oczekiwali, i kibice, i właściciele, którzy tak lekką ręką sypnęli kasą w lecie. Wizyta dobrze grającego w tym sezonie rywala ze Wschodu, tudzież z Kanady, była okazją do przełamania.


Pierwszym pytaniem, które zadawano sobie przy świątecznym stole, o ile chciano sobie psuć uroczysty nastrój rozmową o Blazers, był uraz Damiana Lillarda z końcówki meczu przeciwko Spurs. Historia ubiegłoroczna się powtórzyła i drużyna musiała radzić sobie bez lidera. Rok temu podobna sytuacja zakończyła się rozgromieniem Kawalerzystów, więc ostatni optymiści doszukiwali się i tym razem analogii.


Pierwsza połowa meczu to kompletny chaos. Stado pozbawione swojego lidera rozbiegało się we wszystkie strony, co też było problemem dla kanadyjskiego rywala, który w niczym nie przypominał solidnej siły Konferencji Wschodniej. Mecz przypominał szkolne początki gry w koszykówkę, gdy biegało się od kosza do kosza, gubiło piłkę i trafiało w obręcz, a jak coś się udało to radość była wielka. Mimo tego chaosu Blazers prowadzili niemalże przez całą pierwsza połowę.


Raptors pazurki pokazali natomiast w III odsłonie, gdy rzuty dystansowe zaczynały wpadać. Blazers przeżyli jednak ten okres bez większych strat i wynik był wciąż kwestią otwartą. Szczególnie, że goście w ostatniej kwarcie zagrali na skuteczności 20%. Nie wystarczyło. Może gdyby Plumlee trafił wsad na spokojnie, a nie na siłowo, może gdy McCollumowi wpadła piłka do kosza przy potencjalnej akcji 2+1, może gdyby Blazers zebrali piłkę w przedostatniej akcji meczu. Analogii nie było, Blazers nie przełamali fatalnej passy przy nieobecności Lillarda.


Pewnie specjalnie byśmy nie rozpaczali po takiej porażce gdyby przydarzyła się przy bilansie 19-13 (taki miał i powinien być na tym etapie), a nie odwrotnym. Tymczasem najbliższy mecz z Sacramento wydaje się ostatnia szansą na ratowanie sezonu. Chyba że już zapadła inna decyzja ...

16 komentarzy:

  1. Anonimowy13:08

    i tak był to lepszy mecz niż ostatnie z Damianem 'pussy' Lillardem. Na zapłaczę jeśli udałoby się go wymienić na innego gracza, bo o tym, że Plumlee (ten człowiek rusza się jak mucha w smole) i Leonard nadają się na złom to już nie wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co wy macie teraz do Plumdoga. Gra chyba najlepsza koszykówkę w Blazers

    OdpowiedzUsuń
  3. Behemot14:09

    Swoją drogą widzieliście Bama Adebayo z Kentucky? Nasz człowiek w tegorocznym drafcie (obecnie nr 15 w mockach).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy16:54

      No ja widzialem juz wczesniej i jestem jak najbardziej za.Tylko pewnie nie zwrocimy na niego uwagi albo ktos nam go zwinie.

      LaMarcus

      Usuń
  4. A jak wyglada draft z naszego punktu widzenia gdy wejdziemy/nie wejdziemy do PO?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot15:10

      Liczy się bilans, samo wejście / nie wejście chyba nie ma znaczenia.

      Usuń
  5. Ale ten 15 pick możemy stracic?

    OdpowiedzUsuń
  6. Pdxpl15:34

    To będzie przebogaty draft na pozycjach 1-3. Niestety wśród wysokich dobrych obrońców nie za wiele. Bam wydaje się dobrym typem. Gdyby teraz kończył się sezon Blazers wybierali z 9. I byłby klopot bogactwa -mnóstwo świetnych grajkow do wyboru

    OdpowiedzUsuń
  7. Pdxpl15:41

    Nie, w tym drafcie zachowujemy pick

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy16:06

    , Bam to dobry Ananas:) silny, atletyczny sprawny. Przypomina Trochę Howarda ,trochę Kempa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy16:10

    Czyli tankowanie, wymiana szrotu za picki:)

    MFA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pdxpl19:50

      Tabela jest tak splaszczona, że jeszcze można wszystko odwrócić. O tankowaniu pomyślałbym gdzieś w lutym jeśli rzeczywiście nic się w grze nie ruszy i nie da się opchnac
      Kontraktów crabbe czy Turnera

      Usuń
  10. Nie oszukujmy się, jeśli czytamy wspominki Hassana Whiteside'a z tego lata o tym, że był blisko wyboru Portland ale wolał - uwaga- Miami Heat, z którego uciekł D. Wade, a Bosh sie rozchorował (o czym Hassan wiedział) a mimo to wybrał Heat, to znaczy tylko jedno...
    PTB nie ściągnie teraz w wymianach żadnych wartościowych graczy ani nie podpisze znaczących FA.
    Jedyne co możemy to budować potężne podwaliny w drafcie a potem kontendera w rosnącym skillu drużyny. Jak GSW kilka lat temu. Inaczej uznam Olsheya za Zbawiciela i oddam mu pokłon.
    Jaki ten skill w tym roku wszyscy widzimy. Jak można zakładać przyszłość podpisując takich szmatławców jak M.Leonard za 40 baniek (naprawdę ktoś jeszcze w niego wierzy? jak można być tak ślepym???), przeciętniaka Crabbe'a czy może posiadającego większy talent ale nie fit do obecnego składu Turnera za 70 baniek każdy???
    Do tego Plumlee który nie umie skoczyć powyżej swoich kostek, nie umie łapać piłki poniżej swego przyrodzenia, jest wolny jak moja 80 letnia sąsiadka w kisielu i nie umie rzucać.
    Pozostali Vonleh i Davis bez komentarza. Aminu jest co najwyżej niezłym obrońcą, ale żadnym strzelcem i nie można na nim opierać swoich marzeń.
    Za 4 - 5 lat Lillard, McCollum i Harkless będą w primie. Do tego czasu można wyhodować 2-3 bestie na poz. 4 i 5. Wtedy też Curry, Durant, Harden, Westbrook, Aldridge i inni może znajdą się na równi pochyłej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy12:37

      Nie wiedział, że Wade odejdzie.

      Usuń
  11. Pdxpl08:34

    Hassan wybrał po prostu stabilizację, nie chciał zmian, dostajac te same pieniądze. Leonard mógł stać się kimś takim jak Ryan Anderson. 40 mln to nie dużo za stretch 4/5. Crabbe i Turner nie są warci tej kasy, ale gdyby bilans byłby 20-13 nikt by nie marudzil
    Mason przy wszystkich jego deficytach to dobry,ciągle młody center i w przeciwieństwie do większości na tej pozycji ma wręcz końskie zdrowie. Nie on jest kłopotem. W ogóle obecny stan nie jest wina któregokolwiek gracza, no może lillard mógłby bardziej westbrookowac. Czy rok temu umiescilbys moe obok Lillarda i cj?
    W większości to młodzi zawodnicy, dajmy im szansę albo...wymienimy ich z pożytkiem;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pobocznie https://youtu.be/G0TG-2G1Xs4

    OdpowiedzUsuń