BLAZERS ( 11-8) @ NETS ( 6-12) 127:125
W 19. meczu sezonu trener Portland Trail Blazers rzucił do gry piąty inny wyjściowy skład. Tym razem szansę otrzymał Pat Connaughton. Moe Harkless narzekający na znikomą rolę w grze drużyny znalazł się w rotacji za Turnerem i Laymanem. Prace nad ulepszeniem koszykówki w Portland przybierają coraz gwałtowniejsze i nieoczekiwane formy.
Fatalna
przez lata obrona i charakterystyczny dla Blazers flow w ataku, nagle
zamieniły się miejscami. Aktualnie 5. defensywa ligi i 27. atak nie
przesuwają jednak ekipy w hierarchii Zachodu. Ot, z jednej skrajności
popadli Blazers w drugą. Terry Stotts szuka balansu, kombinuje z
ustawieniami. Tymczasem kłopotem jest sposób w jaki zawodnicy
rozwiązują sytuacje na parkiecie. W ofensywie dominuje ciągle
system 1+4, oparty na indywidualnych szarżach Lillarda/ McColluma/
Turnera Zasłona i rzut, jakiś drive. Reszta w roli biernych
obserwatorów. Czasem wydaje się , że obecność Rain Bros
ubezwłasnowalnia kreatywność, zachowania pozostałych. Poza tym
jest monotonnie, przewidywalnie dla przeciwnika. Po obwodzie bez
składu i ładu krążą zawodnicy, a nie piłka.
Ball-movement w stanie rozkładu.
I tak
zaczęli również dzisiejszy mecz. Trafiał Lillard, McCollum miał
z tym ogromne kłopoty. Obrona w wydaniu RiPCity old-fashion
pozwalała Nets na wszystko. Gdzieś w drugiej kwarcie migawka z tego
za czym tęsknimy.
The King of Jamaica, Queens 👑 pic.twitter.com/d5guJNTyHw— Trail Blazers (@trailblazers) 24 listopada 2017
Teraz dla odmiany, McCollum w sztosie, przy cichym
Lillardzie. Znów za dużo izolacji dla Turnera. Nie ma w tej lidze
gracza, po którego rzucie piłka byłaby bardziej „roztrzęsiona”
i niepewna celu. Jeszcze przed zmianą stron zapowiedź czegoś
dobrego z Bośni. Jusuf
Nurkić odzyskuje wydawało się bezpowrotnie utraconą zręczność i w
trzecim akcie kończy pick-n-rolle, dobija cegły lecące z
obwodu, sam trafia z dystansu, zaczyna budować mur pod własnym
koszem
To
był ten dzień , w którym Blazers postanowili wygrać rzucając
więcej punktów od rywala, jak za dawnych czasów nie przejmując
się obroną. Dinwiddie, Harris , Crabbe walili tróje za tróją.
Wysoka defensywa Portland tym razem postanowiła wysilać się
jeszcze mniej niż wynosi oregońska średnia. Był moment , że
gospodarze trafiali na 56%, Lillard &Co w odpowiedzi kąsali na blisko 70%. Wrócił nawet Turner, który kręcił te swoje podwójne "rittbergery" i trafiał z półdystansu.
Ale i
tak mecz rozstrzygnął się w obronie. Świetny przez trzy kwarty
Lillard w decydujących 12
minutach nie trafił ani razu z gry. Kiedy wydawało się, że kryzys
„tożsamości” pogłębi się wraz ze zbliżającym się łomotem na Brooklynie
objawił się Jusuf Nurkić z naszych marzeń. Siedmiominutowe
święto Bośni na Brooklynie- 8 punktów,8 zbiórek, 2 bloki i
przechwyt oraz, kluczowa akcja meczu, kiedy na pół minuty przed
końcem dał się zablokować, by ostatecznie wyrwać piłkę
obrońcy i lay-upem wpakować ją do kosza. O zwycięstwo trzeba było
drżeć do samego końca, ale ostatecznie wysiłek Jusufa Nurkicia
nie został zaprzepaszczony.
Rzadko
się zdarza, aby obie ekipy wykazały się taką samą skutecznością
w rzutach z gry, za trzy i osobistych. Zdarzyło się dzisiaj na
Brooklynie. Najlepszy występ BosnianBeast w sezonie, przejął mecz
i wyrwał zwycięstwo. 29 punktów z 19 prób, 15 zbiórek, 4 bloki
przy jednej stracie. Im bardziej był potrzebny , tym grał lepiej .
Lillard z 34 punktami 9 asystami nie pozwolił Nets na ucieczkę. 11
punktów McColluma w q4 wsparło robotę Nurkicia.
Niepiękne zwycięstwo, ale na tym etapie na estetykę nie ma co liczyć. Trudno szukać urody na placu budowy, a właśnie w tej fazie swojego rozwoju, dla wielu dość nieoczekiwanie, znajdują się teraz Blazers.
Wreszcie trójka liderów zagrała dobrze w jednym miejscu i czasie, a Blazers wygrali crunch-time. Wszystkie line-upy zestawione wokół trójki: Napier-Lillard -CJ są plusowe. Większość ustawień z Harklessem jest przeciwskuteczna. Pat Connaughton nie daje więcej niż Moe, i do czasu powrotu Aminu pozycja small-forward będzie kraterem w systemie . Noah Vonleh z każdym meczem pewniejszy, wypełnia zadania na "czwórce". Lillard od dwóch gier trafia seriami zza łuku i wyraźnie łapie skuteczność. Nurkić przebudził się na Brooklynie. Czy R.I.P.City atak ponownie wstanie z martwych? Kolejna próba w niedzielę, w Waszyngtonie.
Niepiękne zwycięstwo, ale na tym etapie na estetykę nie ma co liczyć. Trudno szukać urody na placu budowy, a właśnie w tej fazie swojego rozwoju, dla wielu dość nieoczekiwanie, znajdują się teraz Blazers.
Wreszcie trójka liderów zagrała dobrze w jednym miejscu i czasie, a Blazers wygrali crunch-time. Wszystkie line-upy zestawione wokół trójki: Napier-Lillard -CJ są plusowe. Większość ustawień z Harklessem jest przeciwskuteczna. Pat Connaughton nie daje więcej niż Moe, i do czasu powrotu Aminu pozycja small-forward będzie kraterem w systemie . Noah Vonleh z każdym meczem pewniejszy, wypełnia zadania na "czwórce". Lillard od dwóch gier trafia seriami zza łuku i wyraźnie łapie skuteczność. Nurkić przebudził się na Brooklynie. Czy R.I.P.City atak ponownie wstanie z martwych? Kolejna próba w niedzielę, w Waszyngtonie.
Ale mamy pakę. Idziemy na mistrza ... no, finał Konferencji to minimum. Jusuf Nurkić - MVP
OdpowiedzUsuńDoczekalismy sie Pata w S5- sensacja przez duze S. Widać Moe został sprowadzony na ziemie i dobrze. Pat w tej pierwszej piątce to jednak jeszcze gorzej wygladał.
OdpowiedzUsuńNurkic wreszcie cos zagrał na wysokim poziomie. Gdyby trzymał taką formę to byłoby dobrze. Vonleh robi swoje i jeszcze rozruszał na ławce Legendę. Leyman zbędny chwilowo
no i Lillard tylko jedna debilna decyzja co jak na niego dobrze
Kuzwa miałem być na tym meczu ale w Polsce tez sie dobrze ogladało
Hurrra...wygraliśmy z najsłabszym zespołem Wschodu, który aktualnie nie ma rozgrywającego.
OdpowiedzUsuńBrooklin to najslabsza druzyna wschodu?
OdpowiedzUsuńNa razie Hawks i Bulls mają gorszy bilans, ale sądzę że potencjał tych ekip jest większy.
UsuńCzyli to był mecz najsłabszej drużyny Wschodu z najsłabszą drużyną Zachodu
OdpowiedzUsuńObserwujecie Gwiazdy Basketu na FB ... zapodali taki wpis ze az mi ciśnienie podnieśli .... wrrrrr
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem niezły mecz Blazersów wolę ich w takich meczach z niezła skutecznością a Netsi po prostu mieli dzień konia prawie wszystko im wpadało tym bardziej cenne zwycięstwo Teraz tylko połączyć taki atak z obroną z poprzednich meczy a będzie naprawdę super
OdpowiedzUsuńNo jak zdobędziemy miska to będą dwa komentarze
OdpowiedzUsuńDzisiaj Washington bez sciany
OdpowiedzUsuńStotts ma dzisiaj urodziny, będzie zwycięstwo;)
OdpowiedzUsuńJa do dzisiaj nie mogę odrzałować że Oshley nie wybrał Bella.
OdpowiedzUsuńJa Anunobiego.
Usuńobaj siedzieliby na ławie jak Collins ze Swaniganem. Wprowadzanie rookies, o to mam być może największe pretensje do dzisiejszego jubilata
OdpowiedzUsuńDalej kurwa narzekajcie....
OdpowiedzUsuńJak jest ruch piłki po obwodzie to gra wyglada przyzwoicie.
OdpowiedzUsuńNoah Vonleh coraz lepszy.
Takie mecze to powinniśmy wygrywać co najmniej + 20. To że wszyscy liderzy mają więcej niż 50% z gry zdarzy się kilka razy w sezonie (nawet jeżeli liczyć sumę wszystkich). Ale zwycięzców się nie sądzi, choć nadal jest dużo do zrobienia.
OdpowiedzUsuńPrzy każdej akcji jak piłkę ma Lillard, CJ albo Napier proszę "podaj", tylko rzadko który słucha.
Choć Lillard więcej niż zwykle był zmuszony oddawać piłkę po wejściach z pod samego kosza, stąd 9 asyst.
ArtBi
Tak. Taki WSH powinniśmy pykać +30 na wyjezdzie. Jprd
OdpowiedzUsuńNie chodziło mi o konkretny zespół, ale o fakt, że przy takiej skuteczności nie powinniśmy zapominać o obronie, co pozwalało nam wygrywać jak liderzy rzucali ze skutecznością około 40%. Skoro więcej wpadało, a utrzymali byśmy koncentrację w obronie to zwycięstwo mogło by być bardziej okazałe i spokojniejsze. Nie zawsze bowiem skuteczność będzie tak wysoka, a wtedy o wygraną przy takiej obronie byłoby zdecydowanie trudniej.
OdpowiedzUsuńArtBi