BLAZERS (27-22) @ MAVERICKS (16-33) 107:93
Nie Pat "biali też potrafią skakać" Connaughton, nie- bardzo efektywny w ustawieniu z
Lillardem i McCollumem Shabazz Napier, a puszczający powoli korzenie
na końcu ławki rezerwowych Moe Harkless zastąpił w wyjściowym
składzie Evana Turnera.
Zdobył zaledwie 5
punktów w 18 minut, był jedynym minusowym graczem Portland( nie
liczę tercetu Layman-Vonleh-Leonard) i raczej potwierdził swoją wysoką pozycję
na liście transferowej Blazers. Klasyczny syndrom tłustego kota suto wyposażonego na lata. Dla wszystkich byłoby lepiej, aby do 8 lutego Moe zmienił i właściciela, i kuwetę. W Dallas w niczym nie pomógł, ale też, na
szczęście. z tym marnym urobkiem nie stanął na drodze do
wygranej.
A nie wszystko, i nie od
początku układało się pomyśli Rip City. Lillard mający jakieś
problemy żołądkowe zaczął trafiać dopiero pod koniec drugiej
kwarty. Jusuf Nurkić niestety już tradycyjnie nie potrafił
finalizować akcji. Mavericks nie czekali i z runem 15:2 uciekli na
Blazers osiem punktów. Gdyby nie McCollum i jego 11 punktów mogło
skończyć się jeszcze gorzej.
Potem do gry wszedł Ed
Davis. Najpierw po ścięciu wzdłuż linii końcowej akcja 2+1,
następnie udanie w low- post. W całym Dallas nie było nikogo , kto
mógłby zatrzymać tego dnia Eda. Nie radził sobie nawet najlepszy z Niemców.
Ed Davis posterizes Dirk Nowitzki.pic.twitter.com/JLUeU7pdWE— MyNBAUpdate (@MyNBAUpdate) 27 stycznia 2018
15 punktów, 13 zbiórek, 3 bloki. Tak się gra w roku
kontraktowym. Jusuf Nurkić drugą połowę znów oglądał głównie
z perspektywy rezerwowego centra.
W międzyczasie
Lillardowi ustały bóle, wreszcie zaczął trafiać, z pół i
całego dystansu. Za trzy wystrzelił Chief&Pat.
Tunezyjczyk wziął na plakat Bośniaka, ale Blazers przejmowali po
cichu kontrolę nad meczem, wychodząc jeszcze przed przerwą na
ośmiopunktowe prowadzenie.
Po najlepszych chwilach w
meczu Nurkicia, najpierw spin-move, a potem półdystans, przewaga
Blazers na wstępie drugiej połowy jeszcze wzrosła, by w ciągu
kolejnych 6 minut opaść do poziomu 2 punktów. Po chwilowym dołku
strzeleckim Rain Bros, zwyczajowo nieudanych kontrach( po jednej z
nich Connaughton lądował awaryjnie gdzieś w drugim rzędzie za
koszem) Aminu rzucił i trafił zza łuku, McCollum spenetrował Maxi
Klebera na 2+1, a .... Davis, wcelował w 24 sekundzie akcji.
Gdzieś po 3 minutach
ostatniego aktu American Airlines Arena zaczęła pustoszeć, bowiem
All-Star Portland kończył mecz zupełnie inaczej niż go zaczął.
Trójka, pull-up jumper oraz dwa osobiste. 14 punktów z 29 zrobił
właśnie w ostatnich 9 minutach. W ten sposób zdominował kolejny
styczniowy wieczór w NBA. Kiedy po trzech trzypunktowych akcjach, tego z każdą grą skuteczniejszego, Zacha Collinsa, Blazers uciekli na 21 punktów,Terry Stotts dał
sygnał Laymanowi i jego dwójce równie pociesznych kumpli, a sam
zaczął przygotowywać się do świętowania 250. zwycięstwa w
karierze.
Tylko Jack Ramsey-453, Rick Adelman-291, Nate McMillan-266 wygrali dla Portland więcej. Istnieje prawdopodobieństwo, że z tak przekonującym jako All-Star Lillardem, prawie równie dobrym McCollumem i Edem Davisem w życiowej formie już po tym sezonie Terry Stotts przesunie się w tej klasyfikacji. Kolejny krok ku temu w środę przeciwko coraz bardziej pewnym Clippers.
Przyznacie że Mesri to debil
OdpowiedzUsuńPrzyznajemy
OdpowiedzUsuńCoraz lepiej mi się ogląda ten zespół.
OdpowiedzUsuńtak teraz patrzę na to zdjęcie i... wiecie kogo na nim brakuje. Czy to coś znaczy?
OdpowiedzUsuńZdjęcie robi;-)
Usuńtez mialem tę mysl albo wali szampana z butli poza kadrem;)
UsuńZresztą czy on w ogóle jeździ na wyjazdy?
Usuńpewnie nie, dlatego wysłał Allena;)
UsuńKiedy Swanigen wroci do skladu?
OdpowiedzUsuńStotts własnie znalazł 9-osobową rotację, którą zmienia tylko gdy ktoś z niej wypadnie z przyczyn losowych, tak jak ostatnio ET1. Lepiej zeby Biggie gral regularnie w g-league niz siedzial 48minut na ławie w NBA
OdpowiedzUsuńSwag powinnien wrócić
OdpowiedzUsuńGriffin w Pistons za paczkę fajek. ehhh
OdpowiedzUsuńJaka paczkę fajek? Clips wygrali ten deal.
Usuńz ciekawości spytam jakbyśmy mieli oddać CJ plus tegoroczny wybór za Griffina to poszlibyście w to ?
UsuńLudzie, gość miał 6 operacji, a za 4 lata będzie zarabiał w pełni gwarantowane 39 baniek.
UsuńA dlaczego CJa? Bradley i Harris to raczej półka Aminu, Mo, Vonleha, Napiera i Davisa. Ja jeszcze pamiętam jak nam Griffin skopał tyłek na początku sezonu.
UsuńChoć faktycznie po zerknięciu w księgi nawet nie spojrzałbym w jego stronę :-)
Wg mnie transfer zły dla obu organizacji.
podobała mi się walka Denver z Bostonem, chyba się przerzucę na Nuggets, ktoś mnie zastąpi w pisaniu relacji tutaj?
OdpowiedzUsuńMirotic idzie do pelikanow za Osika i pik w drafcie
OdpowiedzUsuńposkus
No proszę, to Pelikany w grze, jeszcze x kontraktu zeszli...
UsuńSkąd info?
Usuńostatecznie nie dogadali się, nie ma dealu.
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeczytałem. Do Utah też nie pójdzie bo oni nie chcą przystać na warunki byków
Usuńposkus
Czy przywrócenie Wade Baldwina IV do drużyny nie zwiastuje dużej wymiany w najbliższych dniach?
OdpowiedzUsuńCaleb chyba też wraca. & Zawsze miło oklepać Clippersów.
UsuńTo calkiem prawdopodobne.
Usuń