1 lutego 2018

Podsumowanie miesiąca- I/2018


Kiedy w połowie stycznia Blazers zaliczyli łomot w Minneapolis, a rozmiary porażki i tak wyglądały lepiej niż   gra zespołu, naszła mnie oskoma, aby rzucić klawiaturą i dołączyć do grupy raptusów, którzy już na jesieni zrezygnowali z wyczekiwania na przyzwoite Portland i przerzucili swoje zainteresowania na coś bardziej perspektywicznego niż obserwowanie rozwoju koszykówki w Oregonie. Damian Lillard był mocny tylko w mediach społecznościowych, drugi rok z rzędu „żebrząc” o udział w meczu gwiazd. Na parkiecie prezentował się, tak jak przez cały sezon, co najwyżej dobrze. Nie był graczem kalibru All-Star, od którego wymaga się dominacji, kontroli nad meczem czy rozstrzygania końcówek. To był Damian „płacz”( o ASG) , a nie clutch. ( problemy zdrowotne stanowiły mało przekonujące  usprawiedliwienie)

I nagle wszystko się zmieniło. Po dojmującej porażce z Wolves Blazers wygrali 7 z 8 spotkań. Lillard zaczął kręcić statystyki na poziomie All-Star, ostatecznie przekonując władze ligi do swojego talentu. Po dwóch latach przerwy Portland znów będzie miało swojego reprezentanta w ASG. Ważniejsze jednak, że   powrotowi do gwiazdorskiej dyspozycji lidera wtórowała forma mniej znanych graczy Blazers.

Symptomy zmian, nie od razu przynoszące lepsze wyniki, można było obserwować już od początku nowego roku. Przez długi czas- ta,  utrzymująca się na poziomie top5 ligi obrona nie przekładała się na satysfakcjonujacy "Blazers Nation"  bilans. Z nastaniem 2018 wrócili Blazers do tego, co wychodziło im najlepiej, do ofensywy. W styczniu tylko Warriors i Thunder atakowali lepiej. Nikt nie był skuteczniejszy w rzutach za trzy. Terry Stotts po nieustannym, czasami groteskowo nerwowym mieszaniu w kotle z line-upami, w końcu znalazł 9 wspaniałych. W wyjściowej piątce obok big3 znaleźli się Aminu oraz Turner. Z ławki wyskakiwał odzyskany talent Napiera, równy i dobry od października Connaughton, Ed Davis kończący akcje w ofensywie, prawdopodobnie w najlepszej dyspozycji odkąd jego kariera piszczy cienkim głosem w Oregonie i debiutant Zach Collins coraz częściej, zmuszający swoją postawą do zadumania się nad przyszłością w Portland centra z Bośni i Hercegowiny.

Chcąc zaistnieć w tej lidze trzeba mieć w składzie co najmniej jednego All-Stara. Każda z czołowych ekip NBA spełnia ten warunek. W 2017 Damian Lillard był nim tylko we własnej  propagandzie oraz  kanapowych rozważaniach bezkrytycznych wobec niego fachowców. W styczniu nawet najwięksi malkontenci stracili argumenty. Średnio 25 punktów z 50% skutecznością. Seria meczów, kiedy, jak za dawnych lat, w sztosie walił tróje skąd chciał. Wraz z wskrzeszeniem lidera poszybowała forma całej reszty. Pozostający nieco w cieniu McCollum pożegnał styczeń ładując Bykom w niecałe półgodziny 50 punktów. Nobilitowany obecnością w s5 Turner grał jeszcze lepiej niż kiedykolwiek wcześniej w tym dobrym dla niego sezonie. Wypominane zbyt często 70mln za 4 lata z każdym meczem ET1 więźnie nam coraz bardziej w gardle. W omawianym okresie to niewiarygodne 53% z gry i 46% zza łuku. Al-Farouq Aminu nie wygląda gorzej i nagle atak Portland rozpostarł szeroko,  mocno podkurczone jesienią, skrzydła. W Napierze znalazł Stotts zaskakująco atrakcyjny erzac dla Rain Bros. A kiedy pcha na parkiet całą całą trójkę , playbook rywali zamienia się w pożar burdelu

Nawet nierówny, zbyt często apatyczny Nurkić nie psuje wrażenia. Nurk Fever dawno opadła, ale nie ma też powodów do nadmiernej krytyki i zawodzenia pełnej żałości sevdalinki. Blazers mogą spokojnie obserwować do końca sezonu, w którym kierunku rozwinie się kariera zaledwie 23-letniego Bośniaka, by latem podjąć racjonalną decyzję. Zwłaszcza że młodemu z Las Vegas nie przestaje rosnąć. Zach Collins dostaje więcej minut, coraz więcej odpowiedzialności, częściej rzuca z lepszym efektem. Parowny z Edem „gram najlepszy basket w życiu” Davisem, dał już parę razy Stottsowi komfort nieużywania w decydujących momentach Nurkicia.


Nie było lepszego miesiąca dla kibiców RipCity niż styczeń. Najwięcej zwycięstw, gwiazdorska forma lidera, w końcu wyklarowany skład, atak sunący po schorowanych, przebudowywanych przeciwnikach. Który to już raz myślimy w tym sezonie cieplej o Blazers? Może tym razem nie będzie powodów to zamiany nastrojów i wraz ze stabilizacją formy finałowe miesiące 2017/18 bedą równie dobre jak otwarcie nowego roku. Za tydzień trade deadline.  Rok temu przy zdecydowanie gorszych wynikach, gdy playoffy były marzeniem, Olshey przechwycił Nurkicia. Czekamy, w humorach o niebo lepszych, niż, jeszcze  trzy  tygodnie temu, ktokolwiek mógł przypuszczać.

Z ostatniej chwili: Terry Stotts został po raz 5. w karierze  wybrany trenerem miesiąca na Zachodzie. To najwięcej w historii organizacji. Kolejne potwierdzenie udanego stycznia dla Rip City.



Meyers ma nowego psa. Wabi się Koko...ok, styczeń w Portland spoko.




W
liczbach



BILANS: 5OBRONA: 22ATAK: 3STEALS: 22
11-5108.7112.47.1
ZBIÓRKI: 8ASYSTY: 26BLOKI: 13STRATY: 9
44.821.54.913.3
FG%za2: FG%za3: 1FG%: 5FT%: 3
53.440.84881.2

17 komentarzy:

  1. PrzemoW22:17

    Jak tak powiało optymizmem , to dodam że do 3 miejsca w konferencji nie mamy dużo straty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekamy na duży transfer po SF.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny tekst. Czekamy na transfer.

    OdpowiedzUsuń
  4. Behemot10:13

    Nie napalajcie się tak, bo potem będzie płacz jak nic dużego się nie wydarzy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie.Oddałbym ostatnie zwycięstwo i carrier-high CJ McColluma za kolano Nurkica.Oby wszystko było w porządku,bez artroskopii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pdxpl11:58

      A to kolano? Myslalem , ze jakis uraz miesniowy

      Usuń
    2. Anonimowy12:12

      Może nawet dziś zagra.

      Usuń
  6. Anonimowy11:37

    Myers moglby wziac Koko na spacer, do parku narodowego i sie zgubic. To jest mysl!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy11:37

      Poza tym Myers ch.. czemu nazwales psa tak samo jak ja mowie do mojego Syna???

      Karol PTB

      Usuń
    2. Ma na imię Leonard? ;-)

      Usuń
    3. Anonimowy13:08

      Kornel

      Karol PTB

      Usuń
  7. pdxpl19:46

    jak pisza na edge Blazers probują znaleźc chętnego na Noah, dość oczekiwany ruch

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zamiast puszczać go na parkiet, żeby wykręcił po 10 zbiórek na mecz, to pokisili go na ławie, co na stówę podniosło jego wartość. good thinkin!

      Usuń
  8. pdxpl20:50

    tutaj Yahoo przeglada trade blocki wszystkich zespołow https://sports.yahoo.com/one-player-every-nba-team-likely-traded-221004964.html chcialbym Saricia z 76ers, tylko nie wiem jak Blazers mogliby go wyjąć

    OdpowiedzUsuń
  9. PrzemoW22:07

    A Greg w Bostonie za 5 mln

    OdpowiedzUsuń
  10. pdxpl22:12

    nam Monroe na nic by się nie nadał. zresztą nie mamy kasy na takie transakcje. mozemy robic tylko wymiany

    OdpowiedzUsuń
  11. PrzemoW09:13

    -20 prawie przez cały mecz a w porywach -30. We The...Blazers

    OdpowiedzUsuń