9 listopada 2019

60 LILLARD too LITTLE

NETS (4-4) @ BLAZERS (3-6) 119-115

Czwarta porażka z rzędu to zimny prysznic dla rozbudzonych nadziei kibiców PTB. Chyba najwięksi pesymiści nie obawiali się, że przy rewelacyjnej formie lidera drużyny, Blazers będą na własnym parkiecie przegrywali z przeciętną ekipą z Brooklyn. Lillard ustanowił dzisiaj rekord rzucając 60 punktów, tyle że jego koledzy dołożyli "zusammen" ledwie 55, co przy słabej postawie w obronie nie wystarczyło na Nets. 

Początkowo nawet Blazers próbowali grać drużynowo, ale to punktów nie przynosiło. Szybko więc Lillard wziął sprawy w swoje ręce. Gdy nie było go na parkiecie, np. na początku drugiej i czwartej kwarty, przeciwnik budował przewagę. W końcówce taka gra na jednego zawodnika stała się już zbyt czytelna. 

Nie można zarzucił trenerowi Stottsowi, może poza błędem z wyborem "challengu", że nie próbuje reagować. Tym razem do pierwszej piątki wrzucił Hezonje - ten "odwdzięczył się" siedmioma niecelnymi rzutami z rzędu. Duże minuty dostał po dobrym występie w Los Angeles Simons "mrówka", który nawet jak mu nie idzie to konsekwentnie próbuje, w dodatku w obronie jest już lepszy od jego bardziej doświadczonych partnerów - z niego będzie chleb, ale na razie stanowi zbyt słabe wsparcie. Pojawił się również oczekiwany Little, rzucając pierwsze w swojej karierze punkty w NBA. 

Nie trzeba wnikliwej analizy aby wiedzieć, co jest przyczyną serii porażek: słaba obrona obwodu, problemy w zbiórkach, a indywidualnie - brak Hooda, kiepska dyspozycja CJ-a, rozczarowujący Bazemore, kontuzje wysokich graczy - nie wiadomo jeszcze czy dzisiaj do szpitalnej ekipy nie dołączy Skal. 

Jak ktoś jeszcze ma cierpliwość to w nocy z niedzielę na poniedziałek kolejny mecz we własnej hali z Atlantą.
A tutaj historyczny wyczyn Lillarda:

19 komentarzy:

  1. Napisze krótko: Nassir do S5 na 4 za Hezonje, a CJ na strzelnice wyregulować celownik.

    OdpowiedzUsuń
  2. No dobra. Zaczynam sie niepokoic

    OdpowiedzUsuń
  3. Nurkic, Collins i Hood to gracze pierwszej piątki. Każda drużyna w lidze z kontuzjami 3z5 zbierałaby baty. Oby szybko wrócił Paul i CJ, wtedy dowieziemy playoffs z siódmego i liczymy na cudowne występy Nurka i Zacha w playoffs. Teraz nie ma co płakać. Tylko marnowania formy Lillarda trochę szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot16:14

      Exactly my thoughts. [brytolskietymrazemwstawki]

      Usuń
  4. Anonimowy14:08

    A co to za szwabskie wstawki do tekstu? Żenada. Pomyśl czy niemce używają w artykułach polskich słów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Zenada ? A co to za francuskie wstawki. Pomysl czy zabojady uzywaja w artykulach polskich slow

      Usuń
  5. "Szwabskie wstawki" to sentymentalny ukłon w stronę DSF'u, na którym kiedyś oglądało się mecze. Sztarke szpile, kajne bewejgung!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oraz uklon w strone Detlefa Schrempfa, ktory wkurzony po przegranej z LAL czasami zajrzy na naszą stronę

      Usuń
  6. W meczu z Atlanta zagrają Moses Brown i Jaylen Hoard. Pewnie niewiele to zmieni, ale moze cos sie objawi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Występ Hassana też wątpliwy ( right foot sprain ).
      Dzieciaki sobie pograją .

      Usuń
  7. Wciaz jeszcze nie moge pojac zamyslu managementu z lata tego roku i jak mozna bylo rozbic druzyne ktora z roku na rok robila postepy i zajrzala do WCF. Narzekalisny ze Turner Leonard czy Harkless sa przeplaceni to co mozna powiedziec o nowych nabytkach Whiteside i Bazemore? Lacznie zajmuja w salary 46 baniek i to jest cyrk. Teraz jak ktos mowi ze nie bylo pieniedzy na Aminu Currego Kantera czy Harklessa to jest zenujace. Byly tylko je zle zainwestowano albo jest to dlugofalowy plan ktorego nikt nie rozumie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot22:56

      Były pieniądze, ale Ci gracze w 4 kwartach w play off grzali ławę. Management zaryzykował, ale zespół jest nowy i przede wszystkim nie jest zdrowy,więc niem co rozkładać tego nac pierwsze.

      Usuń
  8. Aha i nie wierzcie ze do tak przemeblowanej druzyny przyjdzie jeden dobry gracz i wszystko zmieni. Przyszlo niby dwoch i efekty o ile beda to niepredko. Caly system gry Portland zostal przez te zmiany wywrocony do gory nogami a nie wiemy tez jeszcze jak wyglada szatnia - bardzo wazny element to co dawalo Blazers duzo sily. Tyle jest narzekania na McColluma ze bez formy ale zwroccie prosze uwage na jego styl gry - on byl swietny bo skuteczny w pull-upach i floaterach trafianych blisko od kosza - po zaslonach stawianych przez pracujacych jak w zegarku Nurkicia Aminu i Harklessa , po flare screen na dystans - a teraz on nie ma tych swoich ulubionych pozycji i rzuca albo daleki nieefektywny półdystans albo wbija nieskutecznie layup pod kosz - co nigdy nie bylo jego mocna strona jest slaby fizycznie. To wszystko sa efekty zmian w skladzie juz nie mowie o tym jak dramatycznie wszystkie inne teamy skacza nam po glowie na naszej desce

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy07:38

    Czas się obudzić i realistycznie stwierdzić - w tym kształcie z PTB jest w stanie wygrać nawet banda przedszkolaków z G-league, obrona to jakaś kpina - nie ma jej ani na obwodzie ani w paint - ktokolwiek widział, ktokolwiek wie? Nawet w pełnym składzie przed kontuzjami obrona nie funkcjonowała zbyt dobrze, odejścia z poprzedniego sezonu nie zostały zrekompensowane ani personalnie ani w systemie obrony...

    Transfery Tollivera, Hezonji, Bazemora i Gasola!!! (zakontraktowali faceta żeby siedział na ławce, ciekawe kim będziemy grac jak odpadnie Hassan i Skal) to jakaś kpina w porównaniu z tym co mieliśmy - jeszcze nie jeden raz zatęsknimy za Mo i Aminu - bo oni bronili - ktoś ich kontraktował - gdzie są GM i Stotts

    Czepiamy się na siłę Whiteside, no to gdzie są CJ i Hood - którzy mieli ciągnąc wózek, samym Damem lgi nie zwojujemy (chyba musiałby rzucić 80 albo 100, żebyśmy zaczęli wygrywać), na wielki plus Ant

    Dalej sercem jestem z PTB (bo bibicuje im od blisko 30 lat) i obym to odszczekiwał, ale właśnie pora się obudzić i stwierdzić, ze z tej mąki chleba nie będzie, a propos ktoś widział CJa w meczu? Oby było lepiej ...
    Raf44

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wciaz uwazam ze Bazemore bedzie dla nas skarbem. Tyle tylko, iż Stotts zaczyna go chyba lekko pomijac- pewnie to przez dyspozycje rzutowa. Wedlug mnie z tej maki bedzie chleb

      Co do oborny to patrzac na wyniki ostatnio to malo kto broni- kazdy gra sobie radosna koszykowke

      Usuń
  10. https://www.youtube.com/watch?v=-AZr3DAyVPg He's playing with no effort.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hassan, Skal i Hood na liscie "byc moze zagraja"

    W efekcie mamy 7 zdrowych ludzi plus dwoch z G-L

    RipCitizen cos tam zawsze mowil ze potrafi cos wrzucić do kosza- badzmy czujni

    OdpowiedzUsuń