15 kwietnia 2016

Never doubt RipCity



To był fantastyczny sezon w wykonaniu Portland Trail Blazers.
Po letniej rewolucji w składzie nikt nie przypuszczał, że Lillard, z czterema nowym partnerami u boku, osiągnie bilans 44-38 i wejdzie do playoff z 5. pozycji przed Dallas, Memphis i Houston. No, prawie nikt.  Czy to sprawa genius loci (jako jedyny z nas dotknął/powąchał atmosfery w Moda Center), czy nadprzyrodzonych mocy, w każdym razie...

 
Z kolei w zabawie we wróżby na 20 pytań najlepszy okazał się @Behemot, który udzielił 15. poprawnych odpowiedzi, jako jedyny przewidział, że LaMarcus Aldridge zostanie wybuczany w Moda Center oraz, że na mecze Blazers będzie przychodzić mniej widzów niż w ubiegłym roku.
 
Sezon regularny, to zaskakująco miła, ale jednak  przeszłość. W niedzielę start zmagań z Los Angeles Clippers. Trzy porażki z ekipą CP3, z których- ta -zabolała najbardziej, nie napawają optymizmem. Portland nie ma odpowiedzi na Blake Griffina, ale ten, po kontuzji, pod względem fizycznym, nie wygląda dobrze. JJ Redick nie musi uciekać obwodowym Blazers w nieskończoność.  DeAndre Jordana można hackować już od początku meczu;)Allen Crabbe i Gerald Henderson z ławki rezerwowych  mogą zrobić różnicę. Choć wielu ekspertów to właśnie w parze Blazers- Clippers widzi szansę na najbardziej zażarty pojedynek w I rundzie tegorocznych playoff, nie będzie łatwo. Portland  wypada zaskakująco blado przeciwko LAC w rzutach za trzy punkty, trafiając zaledwie 28,6%, przy średniej 37,1% w całym sezonie. Rywal rzuca z 35% skutecznością. Ludzie Stottsa wygrywają za to na deskach 49:46 i w zdobyczach z paint 40:34. Jakkolwiek na to nie spojrzeć przed nami emocjonujące dni:
 
 
 
 
 
A jak Wy widzicie szanse Blazers na drugą rundę przeciwko Golden State Warriors?
 
Pamiętajcie, "Never doubt RipCity"

16 komentarzy:

  1. Behemot14:13

    Będzie ciekawa runda, mnóstwo podtekstów. Musi być zwycięska, bo Clippers to chyba jedyna ekipa, z którą porażki nie zniosę. Mam tylko nadzieję, że mecze nie będą trwały po 4h (hack a Jordan).

    OdpowiedzUsuń
  2. Musialem byc ostro pijany ze na 10 pytanie dałem NIE :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja przed sezonem grzmiałem,ze szrot skupujemy,że garbage.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale w miarę jak Ci chłopcy zaczęli grać...przekonali mnie do siebie.Teraz śmiało patrzę w przyszłość-finał konferencji za dwa sezony?a może i finał NBA? Ale musimy przejąć np.takiego Whiteside'a

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behemot09:52

      Ze skrajności w skrajność :)))

      Usuń
  5. Panowie robimy to spotkanie live na game 3 ? Jest z soboty na niedzielę. Mi wypadł wyjazd wiec musze wiedzieć czy wracać pilnie do Warszawy w sobote

    OdpowiedzUsuń
  6. pdxpl20:38

    pytanie, gdzie możemy się spotkać?

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem w Warszawie do piątku,opcja zostania do niedzieli w sferze negocjacji z pewną damą... ;-)
    Ktoś kiedyś napomknął o Champions w Marriott?

    OdpowiedzUsuń
  8. Behemot09:28

    To musi być lokal całodobowy. Champions zamyka się o północy (przynajmniej tak piszą na stronie). Znalazłem dwa takie.
    http://www.pub-przejscie.pl/ i http://www.restaurantcity24.pl/
    Jak macie inne typy dajcie znać. Pytanie też jak można będzie obejrzeć ten mecz, bo jeśli Canal+ nie będzie transmitował to nie wiem czy da radę załatwić tam transmisję z ilp. Wtedy pozostanie tylko spotkanie u kogoś.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja myślę że najlepiej spotkać się u kogoś i jechać na LP.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tymczasem co tam sie bedzie dzialo

    https://web.facebook.com/events/198976453820361/

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie najfajniej by było gdyby zebrła się jak największa ekipa.Rozumiem,że Lucero,pdxpl,Behemot jesteście z Wwy? Ja Łódź,Ale dojeżdżam do Wawy(bez słoików).
    a reszta chłopaków-piszcie skąd jesteście

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeśli Łódź okaże się nie tylko geograficznym,ale też blazermaniackim centrum Polski,to zapraszam do siebie na domówke

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy08:46

    Cóż moge powiedziec po meczu. Zacząłem go oglądać od stanu 43-42 dla LAC...

    Karol PTB

    OdpowiedzUsuń
  15. Na gorąco:
    Dla mnie naprawdę skandaliczne sędziowanie.To poprostu nieuczciwe odgwizdanie faulu Lillarda przy szarży Griffina w pierwszej kwarcie,albo na prośbę tegoż "przekroczenie linii" przez Aminu.Kuriozum to mało powiedziane.Takich perełek było na pęczki.Nie twierdzę,ze zasłużyliśmy na zwycięstwo.Ale było widać,ze w 3.kwarcie Blazers stracili wiarę w uczciwość sędziów.Ubawiłem się potem jeszcze jak przy ewidentnym flopie Griffina zastanawiali się czy nie dać flagrant Kamanowi (sic!)
    Nie dziwię się,że Lillard przy chamsko popychanym podwajaniu w końcu nie wytrzymał..
    Ale nic to.Go Blazers!!!

    OdpowiedzUsuń