22 października 2017

Gdyby nie Antetokounmpo



Godzinami mogłbym patrzeć na obrazy Toulouse-Lautreca/ ale teraz wolę podziwiać, w paint, dzieła Antetokounmpo, Greka. Wybaczcie moje niedzielne rymy, ale  w Milwaukee gra ktoś kogo występy musisz doceniać nawet jeśli przez 40 minut morduje twoich ulubieńców, a w ostnich sekundach kradnie im wydawałoby się pewne zwycięstwo. Giannis Antetokunmpo gra aktualnie prawdodobnie najlepszą koszykówkę na świecie. W pierwszy dwóch meczach sezonu zdobywał powyżej 30 punktów, dzisiaj przeciwko Portland zaliczył rekordowe 44.  W Wisconsin objawił się Zeus, na koszykarskich parkietach coraz bardziej  wszechwładny. Mimo to Blazers byli naprawdę blisko.

Na minutę przed końcem tego znakomitego, biorąc pod uwagę "dzień po dniu" obu ekip, meczu, po trójce i osobistych Lillarda, Blazers wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Kiedy w odpowiedzi Middelton oddał pospiesznego jumpera Blazers dostali szansę , aby rozpocząć sezon od obiecującego 3-0. Niestety w 3 ostatnich posiadaniach liderzy ekipy nie wytrzymali presji świetnej obrony Bucks. Stratę zaliczył Lillard, później to samo zrobił McCollum, a Bośniak został zablokowany przez Greka. 

Może należało rzucać z dystansu, zamiast pchać się do samego kosza, może. Nie wszystko zależy jednak od  własnego wyboru, zwłaszcza kiedy na przeciwko masz Antetokounmpo i jeszcze co najmniej dwie pary konarów Tony'ego Snella oraz  Johna Hensona , które tylko  z pozoru wyglądają na ludzkie ręce.  Nie jest łatwo trafić coś  przedzierając się przez tę gęstwinę.

A i tak przez wiele minut Blazers trzymali się dzielnie. RainBros byli skuteczni aż do ostatniej minuty.  W obronie dali się trochę kiwać Brogdonowi, ale po drugiej stronie niwelowali te straty  , zdobywając po 26 punktów na dobrej skuteczności. Zabrakło tej jednej  dobrej akcji , w którymś z trzech ostatnich posiadań.  

Kolejny raz rezerwowe ustawienie: McCollum-Connaugton-Turner-Harkless-Davis, któremu Stotts  na przełomie dwóch pierwszych kwart daje spore minuty wypada zaskakująco korzystnie. CJ, Turner i  Connaughton trafiają zza łuku, Ed Davis z Harklessem trzymają obronę. Dzisiaj robota tej piątki dała RiPCity najwyższe prowadzanie w meczu. Przez 5 minut Bucks nie mogli trafić z gry, sporadycznie  punktując  z linii. Rok temu o tej porze "podziwialiśmy" jak Crabbe i Turner próbują nie wchodzić sobie w drogę. 

Lepiej niż w Indianie wypadł też Nurkić. Co prawda bardzo długo szukał skuteczności, mając problemy z dobitkami z 2 centymetrów( tribute to Mason Plumlee?), ale w drugiej połowie trafiał  już nawet z półdystansu, by w tym miejscu przybić do krzyża samego Zeusa. 

Gry w back-2-backu nie wytrzymał Aminu. Znów pchał się środkiem paint, pudłując sam na sam z koszem, nie wykazał się też niczym specjalnym w defensywie. Stotts nie odważył się rzucić żadengo z wysokich rookies. A ja patrząc jak Grek przestawia Turnera zatęskniłem za atletyzmem  Noah Vonleh.

Pat Connaughton gra lepiej niż ktokolwiek mógłby się spodziewać, ale kiedy  tak jak dzisiaj jego skuteczność nie powala, aż 18 minut , które dostaje na pokazanie swoich talentów, wydaje się lekką przesadą. Dopiero  w końcówce meczu Stotts dał szansę Napierowi, chyba odrobinę za późno.  Biorąc pod uwagę , jak ciężkie życie mieli tego dnia  RainBros, należało chyba wcześniej zdywersyfikować  pozycje na obwodzie. Lillard nie zszedł w  ostatnich 12 minutach z parkietu. Może zabrakło mu sił, a w związku z tym przytomności umysłu, które mógłby zachować, gdyby przez pierwsze, powiedzmy, 120 sekund   czwartej  kwarty grę prowadził własnie Napier. 

Można by przyczepić się też  do paru innych rzeczy, na przykład do tego, że  Teletović i Snell walili tróje z tych samych miejsc, a obrona Blazers  stała jak wryta,  gapiąc się niczym  łoś w reflektory nadjeżdżającego auta. Ale nie to zdecydowało o pierwszej porażce w sezonie. Ten powód nazywa się Giannis Antetokounmpo. 

Teraz cztery mecze w Rose Garden, i szansa , że złość po straconej szansie w Milwaukee szybko minie. Jest dobrze. 


50 komentarzy:

  1. Trochę żale tego ofensa z trzeciej kwarty. Wraca stary temat - Blazers nie są faworyzowani przez sędziów.
    Druga frustrująca rzecz to te czterokrokowe dwutakty, które nie tylko Zeus, ale pół ligi robi.
    Nadal nie wiem, czy to był taki super pomysł z tym spatyczeniem Nurka. Mniejsza waga to mniej kontuzji, ale Nurk nagle przestał byc bestią.

    Lautrec? Świntuchu;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No dobra wynik kijowy finalnie ale mecz byl po prostu wyjebisty

    Turner zrobi w tym sezonie mega roznice, Napier musi grac wiecej

    OdpowiedzUsuń
  3. Co ten CJ wyrabiał w akcji na 30s do końca? Najpierw zasnął w rogu i spóźnił się by odciążyć Lillarda a potem zamiast podać do będącego na czystej pozycji Turnera ładował się pod łapska Giannisa i zgubił piłkę. Fakt, że grek cały czas go łapał za bok ale po cholerę na sił wymuszać faul jak trzeba było klepać piłkę do końca zegara.

    OdpowiedzUsuń
  4. przegraliśmy przez Stottsa
    nasi środkowi byli ogrywani jak dzieci pod koszem i to nie tylko przez Greka
    aż się prosiło wpuścić Caleba
    grać w takim meczu zawężonym składem to jakiś absurd

    rozwiązania taktyczne z ostatniej minuty to aberracja, nawet sobie czasu na ostatnią akcję nie zostawił

    przez takie porażki będzie skazani w pierwszej rundzie PO na rywala poza zasięgiem i skończy się jak ostatnio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet Vonleh zrobiłby różnicę z tymi alienami pod koszem. Co ciekawe wygraliśmy zbiórkę.

      Usuń
    2. W roku GSW wchodzi z 8 miejsca :)

      Usuń
    3. wygraliśmy zbiórkę bo oni skupiali się na trafianiu do kosza

      Usuń
    4. Cóż, Stotts.

      Usuń
  5. PrzemoW14:43

    Też mam wrazenie ze "wiekszy" Nurk był lepszym Nurkiem... no i w ostatniej akcji Freak odbiłby sie wtedy od niego a nie zablokował ... chyba ze sie mylę i się wyrobi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy15:16

    Stotts po raz kolejny udowadnia, że w takich meczach gdy coś nie idzie w pierwszej piątce nadal boi się grać ławką. Napier zdecydowanie za późno się pojawił, a Pat grał za długo ze swoją słabą skutecznością. Szkoda ze Caleb nie dostał szansy, mógłby robić chociaż za mur pod koszem, bo widać że chudy Nurk nie daje rady.
    Nie będę już komentować tej straty CJa na 30 sekund przed końcem, bo chyba każdy kto oglądał ten mecz wiedział, że to się musiało tak skończyć. Za to jestem wściekły na Harklessa, którego za wcześnie pochwaliłem. Ten koleś jest mega leniem, na 2 minuty przed końcem gdy bucks nie trafili trójki z rogu, następnie Nurk w walce o zbiórkę wybił piłkę w miejsce gdzie sobie siedział na parkiecie Harkless, który oglądał się tylko dookoła. W innej sytuacji dostał na łatwe punkty świetne podanie pod kosz, po czym tak wypuścił leniwie piłkę że ledwo sięgnęła obręczy. W innych sytuacjach w kryciu często stoi dwa lub trzy metry od przeciwnika, nawet w środku pola, po czym gdy ten rzuca nawet nie stara się podbiec.
    Jeśli to ma być ta wielka poprawa obrony Blazers w tym sezonie to chyba jakiś żart.

    blazermaniac

    OdpowiedzUsuń
  7. pdxpl16:31

    grają dobrze, Nurk gra wiecej niz poprawnie, tylko nasze oczekiwania wzrosly, potrzebuje czasu zeby im sprostac. co nie zmienia faktu, ze mielismy w tym meczu 3 pilki meczowe i nawet biorac pod uwagę swietną obronę bucks jedna z nich powinni wykorzystac. tego wlasnie zal, ale jedziemy dalej, druzyna jest poukladana, gracze w formie, bez kontuzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy20:59

      Skład głęboki, ale co z tego skoro jeden koleś ogrywa naszą "Wielką Trójkę". Chociaż teraz po tej wielkiej przemianie Nurka, można już chyba mówić o "małej trójce". Taki Turner nie będzie kluczem do wygrywania. Owszem robi dużą różnicę, ale jednak brakuje nam porządnego i ogranego niskiego skrzydłowego, który byłby trzecią opcją w punktach. Także brakuje nadal wysokiego skrzydłowego, który zdobywałby punkty z pomalowanego. Pomimo, że Davis wchodzi na szczyty swoich możliwości to wciąż za mało, a Caleb nie jest jeszcze gotowy. Oczywiście też jeszcze brakuje jednego lub dwóch zadaniowych weteranów. Mam nadzieję, że może jakimś cudem w tym sezonie uda się pozyskać takiego za Mayersa. Brałbym każdego w ciemno. Jeśli zostaną uzupełnione te braki wtedy Blazers staną się prawdziwymi faworytami do mistrzostwa.

      blazermaniac

      Usuń
  8. Zabrakło nam centymetrów do bronienia Giannisa w tym meczu. Jedynie Nurkić sobie radził pod koszem. Aż żal było patrzeć jak Turner mimo, że się postawił i nie dał się przepchnąć Grekowi grającemu tyłem do kosza, przy wyjściu w górę może tylko obserwować. Nie mamy obrońcy Giannisa tak samo jak na Duranta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy20:23

      Jak to zabrakło, a Harkless ze swoim wzrostem, z podobną masą, szybkością i atletycznością? Według mnie był idealnym kandydatem do krycia Giannisa. Niestety Stotts nie potrafi wykorzystywać potencjału swoich zawodników, stąd potem takie przypadki jak Mills w Spurs, Barton w Denver czy Bayless w Sixers. Stotts potrafi wykorzystać potencjał tych którzy już przychodzą praktycznie gotowi do gry z konkretnymi umiejętnościami, ale nie potrafi wyciągnąć tych drzemiących potencjałów, oczywiście poza Meyersem, bo u niego to akurat nie ma co wyciągać.

      blazermaniac

      Usuń
    2. Mo jest 5 cm niższy i ma mniejszy wingspan o 8cm. To sporo. Patrząc na to kim przed przyjściem do Portland był Harkless pozwolę się z Tobą nie zgodzić w temacie wykorzystania potencjału.

      Usuń
    3. Anonimowy22:12

      Touche! Mills i Bayless grali u nas przed Stottsem.
      Mnie najbardziej wkurza granie wąską rotacją a przy prowadzeniu 20 pkt wpuszczanie rezerw na 2 min. to trochę późno.

      Milesiak

      Usuń
    4. Anonimowy23:14

      Nie chodziło mi o to, że Stotts zmarnował potencjał Millsa i Baylessa, tylko miały to być przykłady gdy trener nieumiejętnie wykorzystuje swoich graczy. Co do Harklessa, ten koleś ma ogromny potencjał, ale potrzebuje trenera z charakterem, który go dobrze przyciśnie. Niestety Stotts nie jest znany z twardej ręki.

      blazermaniac

      Usuń
  9. I mimo wszystko powinniśmy to wygrać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mayers były pokryl Giannisa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba to masz na myśli ;-) https://pl.wikipedia.org/wiki/Krycie

      Usuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Początek sezonu na plus jak dla mnie i z grą i z bilansem 2-1 przy trzech wyjazdach. Teraz seria u siebie i z czterech trzy jak wygramy będzie bardzo dobrze uważam!

    P.S
    w typerze byłem mniej optymistyczny ;P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekaw jestem, czy Chandlerowi nadal tak bardzo odoba się w słońcu Arizony. I tego, jak bardzo Mayers pasowałby do składu Phoenix.

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy09:42

    Crabik nieźle sobie poczyni w Nets, ostatnia noc 20pkt, 5zb, 1stl, 1blk. Kuzma będzie chyba ROY i steal draftu w jednym.

    blazermaniac

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy09:45

    Jeszcze zapomniałem dopisać, że wielkie trio w Thunder chyba negatywnie odbija się na reszcie drużyny, oby tak dalej :)

    blazermaniac

    OdpowiedzUsuń
  16. Z innej beczki: ten steal Greka ( trudniej to on nie mógł się nazywać?) na CJ to tam były że trzy ordynarnie faule w jednym

    OdpowiedzUsuń
  17. Były,były.. a w wielu ostatnich akcjach Lillarda nie gwizdali mu "and one". Tak jakby nie miał statusu "all star" wśród sędziów.

    OdpowiedzUsuń
  18. pdxpl16:04

    własnie władze ligi orzekły , ze zagranie Antetokounmpo było czyste https://twitter.com/mikegrich/status/922189456316121088

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy16:08

      No tak, a co mieli napisać innego. Inaczej tylko by się potwierdziła teza faworyzowania gwiazd, co jest według mnie oczywiste w tej lidze.

      blazermaniac

      Usuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jasne. Bardzo czysto

    Swoją drogą jakiś 15 numer draftu, nic wielkiego na początku nie pokazał a teraz taka gwiazda. Aż strach myśleć jakie rezerwy tkwią w Mayersie

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimowy18:57

    Blazers na 3 miejscu w rankingu wygranych lub przegranych średnią różnicą punktów, o ile dobrze to odczytuje.

    https://basketball.realgm.com/wiretap/247830/NBA-Net-Rating-Clippers-Raptors-Blazers-In-Top-3

    blazermaniac

    OdpowiedzUsuń
  22. Anonimowy20:02

    Gorąco się robi w Phoenix po tych przegranych, najpierw poleciał trener, a teraz może dojść do szybkiego transferu Bledsoe po tym jak wyraził wczoraj swoje niezadowolenie z pobytu w Suns.

    https://www.blazersedge.com/2017/10/23/16524670/eric-bledsoe-trade-rumors-phoenix-suns-tweet-earl-watson

    blazermaniac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy20:14

      To uczucie, wiedząc że Blazers mieli swój bezpośredni i pośredni udział w rozbiciu drużyny rywala na boisku i poza nim LOL

      blazermaniac

      Usuń
    2. Kiedy wiesz.

      Usuń
    3. Anonimowy23:08

      "kiedy wiesz" i "wiedząc" w tym kontekście znaczy to samo bo dotyczy aktualnej chwili profesorze Miodek :P

      blazermaniac

      Usuń
    4. Nie obrażaj się. To kwestia estetyki. Dresy i spodnie też oznaczają to samo, Panie Bralczyk.

      Usuń
  23. Anonimowy11:15

    Dziś zaczynamy bitwę o Dziki Zachód!Bardzo trudni NOHooligans na początek.Kolejny ciężki test dla pognębionego Nurkica,usztywnionych w kokońcówkach rainbros i tancujących Turn'dance Aminu.Najlepiej wrócić do 3&rebound a nie pchać się pod kosz jak przecinak.Asyst potrzeba jak tlenu

    Go Blazers!!!!!!!
    {RCRU READY?}

    OdpowiedzUsuń
  24. Możemy się lekko niepokoić bo Nurkić/Ed + Aminu/Mo mogą mieć problemy z Davisem i Cousinsem. Pewnie wrzucą nam z 70 punktów jak Warriors. Oby Holiday nie miał dnia konia przy okazji to mimo wszystko będzie dobrze. A może zobaczymy jak Caleb się przepycha pod koszem? Raczej wątpię. Prędzej debiut w tym sezonie Leonarda w roli mięsa armatniego.

    OdpowiedzUsuń
  25. Anonimowy12:22

    Caleb powinien dostawac 15-20 min w kazdym meczu Collins podobnie

    OdpowiedzUsuń
  26. Anonimowy12:59

    Stotts jak jestes dobrym treneiro, to posluchasz mnie i wrzucisz dzis w S5 Caleba Swaningana!!
    Jak mi nie wierzysz to looknij w Typera.

    Karol PTB

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawe jakby wyglądał Celeb dzisiaj w nocy. Dla niego taki zestaw do przepychania wydaje się idealny.

    Ale pewnie zagra Mayers, który zawsze wkurzal DMC

    OdpowiedzUsuń
  28. neuromancer16:50

    Zagadka - mecz jest na żywo czy z odtworzenia?

    http://satkurier.pl/news/164407/sportowy-tydzien-w-nc-nba-i-ehf-liga-mistrzyn.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy23:16

      Jak wejdziesz na nba.com to na pasku z wynikami i datami meczów, masz też godziny dopasowane do danej strefy czasowej, jeśli widzisz w okienku 4 rano to znaczy ze w Polsce będzie mecz o tej godzinie. W ten sposób możesz sobie łatwo porównać z programem TV. Chyba, że chodziło Ci o coś innego.

      blazermaniac

      Usuń
    2. Anonimowy23:32

      Może się to wyda niektórym banalne, ale jeszcze mała podpowiedź dla osób, które może nie miały angielskiego w szkole lub wybrały inny język i się nie orientują. Jeśli przy podanej godzinie jest dopisek "AM" to jest to czas ranny od 0:00 do 12:00, jeśli "PM" to czas popołudniowy czyli od 12:00 do 24:00.

      blazermaniac

      Usuń
    3. Anonimowy08:39

      Dzięki blazermaniac. Mogłeś mi jeszcze podpowiedzieć, że na LeaguePass jest funkcja "No Spoilers on/off". Dzieki temu od ponad roku czasu moglbym sobie spokojnie ogladac meczyki POR, zamiast mruzyc oczy, zeby nie widziec wynikow, zaslaniac palcem, i domyslac sie...ktora ikonka to POR.

      No SPOILERS ON to jest narzedzie!!
      Polecam

      Karol PTB

      Usuń
    4. neuromancer20:25

      do blazermaniac

      Nie przeczytałeś artykułu w całości albo wcale. Teraz jest już zaktualizowany i zagadki się sama rozwiązała.

      Dla zainteresowanych - mecz z Clippersami jest o 23.45 w piątek z odtworzenia na canal sport+.

      Pzdr

      Usuń
  29. He he do czasu spoilers on to była gimnastyka

    Jeszcze sobie wymyślili wymowne zdjęcia które zdradzaly wynik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie lepiej było wstać na ostatnią kwartę,6 rano, wypić kawkę i nawet przy -10 być spokojnym o zwycięstwo? Tak było za czasów Roya,kiedy byliśmy najlepsi w 4Q ;))

      Usuń
  30. No takiego Leonarda to ja chcę oglądać! 100% skuteczności i mistrzowskie wkurwianie Cousinsa. Para Caleb i Ed dużo lepsza niż Nurkić z Aminu. Strach pomyśleć jak Swanigan przestanie robić kroki i gubić piłki - Monstrum. A już dziś miał +17 w 15 minut. Dziś ławka wygrała nam mecz.

    OdpowiedzUsuń